Detektyw miś Zbyś na tropie. 20 tysięcy powodów żeby odnaleźć Mikołaja

Detektyw miś Zbyś na tropie. 20 tysięcy powodów żeby odnaleźć Mikołaja

Gratulacje dla Piotra Nowackiego za otrzymanie Złotego Kurczaka za całokształt twórczości! Jego prace kojarzą mi się głównie z książkami dla dzieci, choć zdarza mu się tworzyć także dla dorosłych. Dziś sięgam po serię, którą współtworzy – w rękach trzymam tomik „Detektyw Miś Zbyś na tropie. 20 tysięcy powodów żeby odnaleźć Mikołaja”.

W poszukiwaniu Mikołaja

Wiem, od świąt minęło już trochę czasu. Następne są przed nami, ale wciąż daleko za horyzontem. Niemniej autorzy podają kilka powodów, by już dziś poszukać Mikołaja. A właściwie – aż 20 tysięcy powodów! Może je wyjawić kapitan Którędydoportu, pewien zaniepokojony pingwin, ale… tego nie robi. Trzeba mu więc uwierzyć na słowo. Zresztą, nawet gdyby strony tej książeczki wypełnione były tylko jego gdakaniem… eee, to znaczy gadaniem, i tak mogłoby mu nie starczyć czasu!

Detektyw miś Zbyś na tropie. 20 tysięcy powodów żeby odnaleźć Mikołaja

„Detektyw Miś Zbyś na tropie. 20 tysięcy powodów żeby odnaleźć Mikołaja” to ósmy tom serii, która liczy już trzynaście części. Ten jednak ma zdecydowanie najkapitalniejszą okładkę! Nie dość, że jest podwójna – ilustracja zawija się na tył – to jeszcze świetnie nawiązuje do znanego tytułu literackiego. W końcu liczebnik w tytule to raczej nie przypadek! Już raz zaglądałem do tej serii, choć poprzednim razem szukałem głównie komiksowych wilków (więcej tu – klik), tym razem cel był inny. Rozrywka!

Rozbawiające dialogi

Fabuła opiera się na klasycznym schemacie rozwiązania zleconej sprawy. Para sympatycznych detektywów – Miś Zbyś (to ten niebieski) i Borsuk Mruk (taki różowo… fioletowy) – bez zbędnej zwłoki wsiadają na łódź pełną pingwinów i ruszają na poszukiwania. Stawka jest wysoka, bo jeśli im się nie uda, żadne dziecko na świecie nie dostanie prezentów. Ktoś może zapytać, ile ja właściwie mam lat i kiedy dowiedziałem się, że Mikołaja nie ma? Odpowiem zszokowanym i załamanym głosem: 'Mikołaja nie ma? Jak to?!’

Detektyw miś Zbyś na tropie. 20 tysięcy powodów żeby odnaleźć Mikołaja

Owszem, każdemu z twórców książek dla dzieci życzę, aby jego publikacje docierały do odpowiedniego audytorium, czyli małych smyków, a także (przy okazji) bawiły też rodziców. Niemniej jednak z niemałym rozbawieniem obserwuję konwentowe kolejki po autografy, w których ustawia się młodzież o wątpliwej świeżości. Aby było jasne, także się do nich zaliczam. Zresztą widzę, że z tym jest coraz gorzej. Moi synowie już powyrastali, a mnie takie tytuły jak „Miś Zbyś na tropie” podobają się coraz bardziej.

Szczegóły i ilustracje

Owszem, ilustracje Piotra Nowackiego w połączeniu z kolorami Tomasza Kaczkowskiego nie odbiegają stylem od tego, co można zobaczyć w filmach animowanych dla najmłodszych, a ja oczywiście życzę autorom ekranizacji. Niemniej jednak to Maciej Jasiński sprawia, że nie liczy się, czy bohaterowie osiągną cel, ale jak to zrobią. I tu się dzieje, bo dialogi są naprawdę zabawne, a nie tylko starają się takie być. Najbardziej podobają mi się próby przełamania czwartej ściany, jak w scenie, w której bohaterowie stwierdzają, że połykanie przez duże potwory morskie w dwóch tomach pod rząd to lekka przesada.

Detektyw miś Zbyś na tropie. 20 tysięcy powodów żeby odnaleźć Mikołaja

Ach, no i świetna jest całostronicowa ilustracja, na której dymki z ciężkimi słowami, takimi jak „lokomotywa”, są używane jako schody. Po „piórku” przecież nikt by się nie wdrapał. Świetne są też dwustronicówki, które zawierają mnóstwo szczegółów. Przeczytanie dialogów zajmuje kilka sekund, a reszta czasu spędzona przy tych stronach to wpatrywanie się, choćby w to, co wyprawiają pingwiny. Albo w to, kto schował się za skrzynkami na najniższym pokładzie.

Oczywiście cała przygoda kończy się dobrze, nie brakuje też miłego akcentu, który podkreśla bezinteresowność i siłę przyjaźni. I to chyba wszystko. Jeśli macie dzieci w wieku do 10 lat, to jest to absolutny must-have. Jeśli przeżyliście kryzys wieku średniego i potraficie docenić treści dla dzieci na wysokim poziomie, to również możecie śmiało sięgać po tę książkę.

Scenarzysta: Maciej Jasiński

Ilustrator: Piotr Nowacki

Kolory: Tomasz Kaczkowski

Wydawnictwo: Kultura Gniewu

Seria: Detektyw Miś Zbyś na tropie

Format: 165×230 mm

Liczba stron: 52

Oprawa: twarda

Druk: kolor

Share This: