Diosamante
Królowa Diosamante to bezwzględna i szalona władczyni. Daje przyzwolenie na bratobójcze walki tylko po to, by być nagrodą dla zwycięzcy i wziąć go na kochanka. Dopiero kiedy zaznaje prawdziwej miłości postanawia się zmienić. Wyrusza w podróż po świecie w nadziei, że odkryje w sobie cząstkę dobroci i będzie godna swojego ukochanego. Historię jej wielkiej podróży znajdziecie w przepięknym albumie Diosamante autorstwa Jodorowsky’ego i Gala, wydanym przez Scream Comics.
Wielkim zaskoczeniem Diosamante jest wyjątkowo „normalny” scenariusz Jodorowsky’ego. Scenarzysta znany ze specyficznych, nierzadko hyperseksualnych historii, tym razem prezentuje fabułę utrzymaną w klasycznej baśniowej konwencji. Poszerzoną oczywiście o niejednoznaczne sceny pełne rozkoszy. Zgrabnie zrealizowany motyw wędrówki i wewnętrzna przemiana bohaterki momentalnie kojarzą się z antycznymi przykładami gatunku.
Przedwczesna śmierć Gala przerwała prace nad komiksem na wiele lat. Mimo iż w 2002 roku drugi tom został narysowany przez Igora Kordeya, wydawnictwo Les Humanoïdes Associés wznowiło album tylko z materiałem stworzonym przez Gala. W takiej też formie, komiks w Polsce wydał Scream Comics. Decyzja zdaje się być o tyle słuszną, że charakterystyczna kreska Gala jest niemożliwa do skopiowania, a próba imitacji zniszczyłaby dzieło tak samo, jak zmiana stylu rysunku w połowie fabuły. Pozostaje więc cieszyć się tym, co jest i w duszy żałować, że artyście nie udało się ukończyć pracy nad Diosamantą.
Wydawnictwu dziękujemy za udostępnienie komiksu do recenzji.