Trinity. Historia bomby, która zmieniła losy świata
Ostatnio nadrobiłem w końcu „Oppenheimera”. Nie byłem w kinie, a w sumie raczej nie jest to kinowe widowisko. Wystarczy domowe zacisze, choć od chmury myśli może zrobić się w ciasnym pomieszczeniu siwo. Całkiem przypadkowo...










