Edyta Stein. W poszukiwaniu prawdy
Edyta Stein. W poszukiwaniu prawdy to komiks wydany przez Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu. To nie jest nic dziwnego, czy odosobnionego, że kulturalne jednostki, czy muzea decydują się na publikacje wykorzystując medium obrazkowe, stawiając na przyswajalność. Moim ulubionym tytułem tego typu jest Borka i Sambor tworzony przez KRL-a dla Muzeum Początków Państwa Polskiego (więcej tu – klik). Bywa jednak, że czasem nie udaje się stworzyć dobrego komiksu. Dlaczego? Autorzy starają się przekazać jak najwięcej treści, przez co plansze uginają się od sztywnej narracji i ścian tekstu. Tak czasem bywa, ale nie w tym przypadku.
Co w artykule?
Historia związana z Wrocławiem
Temat jest dosyć ciężki. Edyta Stein urodziła się we Wrocławiu w 1892 (czyli na terytorium Niemiec) w rodzinie żydowskiej. Jako nastolatka zadeklarowała się jako ateistka, a przekonania ugruntowały jej studia filozoficzne. W wieku 31 lat przyjęła chrzest katolicki, w 1933 wstąpiła do zakonu karmelitańskiego. Została zagazowana w obozie koncentracyjnym w Auschwitz razem ze swoją siostrą. Jest autorką wielu dzieł fenomenologicznych, uznana został patronką Europy oraz świętą i męczennicą Kościoła katolickiego. Bez trudu można było zanudzić czytelnika, ale Juliuszowi Woźnemu taka sztuka się nie udała.
Przede wszystkim dzięki świetnej szacie graficznej. Woźny sam jest rysownikiem, ale stworzenie ilustracji do tego komiksu oddał w ręce swoje zięcia Martina Ventera. Uwagę zwraca już kolorystyka okładki, czerwono-seledynowa kojarząca się ze spektakularnymi zachodami słońca, choć drut kolczasty i znana brama wjazdowa na tle czerwonego nieba zwiastuje śmierć. Jest też i sama Edyta Stein z charakterystycznym, mocnym podbródkiem. Lakierowany biały tytuł uzupełnia bardzo dobry front.
Martin Venter po amerykańsku
W środku jest równie dobrze, jak nie lepiej, kadry zalane są czernią, co po komiksowemu wygląda dobrze. Świetnie też współgra papier offsetowy, chyba bym oszalał przy kredzie. Trochę dziwi mnie użycie okładki dla pierwszej i ostatniej planszy komiksu. Nie pierwszy raz coś takiego widzę, za każdym razem mam mieszane uczucia, bo jednak wygląda to trochę inaczej od reszty, ale jak rozumiem, szła walka o to, by pokazać jak najwięcej. Nie jest to długi komiks, bo plansz jest w sumie trzydzieści, a materiału jak mniemam, było dużo. Odnoszę wrażenie, że plansze Ventera lepiej by się prezentowały w formacie amerykańskim. Kilku kadrom przydałoby się pomniejszenie, odsuwałem kilka razy komiks od siebie i zawsze działało to na plus.
Komiks jest zrealizowany lekko, bez patosu, choć z unoszącym się klimatem niepokoju. Najpierw wiąże się z trudnością powiedzenia matce o przyjęciu chrztu, bo to oznaczało wykluczenie z żydowskiej rodziny. Później z prześladowaniem przez faszystów i zbliżającym widmem śmierci. Najwięcej podniosłego nastroju znalazło się w scenie obłóczyn, ale chyba inaczej zwyczajnie się nie dało.
Smutny koniec z iskierką nadziei
Czyta się lekko, choć zdecydowanie bardziej podoba mi się pierwsza połowa komiksu przeprowadzona jako dialog z matką, ze wplecioną zgrabnie wyliczanką wydarzeń z życia Edyty Stein. W drugiej części tę funkcję przejmuje narrator, zaczynając od sceny pożegnania z matką i nieco wrażenie siada, ale na szczęście nie jest to komiks przepełniony treścią. Trochę szkoda, bo jeden odważny krok i całość byłaby skrojona bardzo dobrze.
Pod koniec pisanej narracji jest coraz mniej, aż w końcu wszyscy milkną. Sceny transportu, śmierci i kremacji przebiegają w napięciu przecinane okrzykami niemieckich żołnierzy, cichym westchnieniem w stronę Wrocławia i szeptami wypełnionymi strachem, choć pozytywnym akcentem na koniec jest beatyfikacja. Całość oceniam pozytywnie, małe mankamenty nie psują dobrego wrażenia z niezłego scenariusza i dobrze zaprojektowanej szaty graficznej.
Komiks rozdawany jest gratis w księgarni Ośrodka kultury i sztuki we Wrocławiu – klik
Scenariusz: Juliusz Woźny
Rysunki: Martin Venter
Redakcja: Krzysztof Śliwka
Korekta: Aleksandra Zoń
Wydawca: Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu – Instytucja Kultury Samorządu Województwa Dolnośląskiego
Druk: Zakład poligraficzny Moś i Łuczak sp.j.
Format: 29,6 x 21 cm
Liczba stron: 28 stron
Oprawa: miękka
Język: polski
Rok wydania: 2023
Nakład: 1500 egz.