Prison Pit 2

Prison Pit 2 to oczekiwany przeze mnie sequel komiksu, który okrzyknąłem wydarzeniem roku 2019, pomimo iż wydany był w czerwcu, przypuszczałem że już nikt go nie wyprzedzi. Tym razem jest początek lutego i trzeba by zacząć skandować podobne hasła, innych słów względem tego dzieła wymawiać nie wypada. Co ciekawe, polskie wydanie od Łukasz Kowalczuk Przedstawia/Słowobraz posiada dwie dodatkowe strony narysowane przez samego El Kowalczuka. Cóż, niech mu będzie. Uderzenie z przedtaktu i jedziemy! Komiks zaczyna się jak każdy dobry dzień, czyli od postawienia klocka! Aha, zdanie, które pojawia się zaraz po scenie początkowej, często gości na moich ustach. Podsłuchiwał mnie ktoś, czy co? Po dwójce zawsze robię się głodny!

Prison Pit 2

Ze zbieraniem informacji o mnie nie ma żartów. Serio! Ciągle zapominam, że mój telefon mnie podsłuchuje i paplam jak najęty, podczas gdy mały konfident spoczywa na blacie biurka. Zdążę wymienić z kolegami opinie o ostatniej walce McGregora, już po chwili pojawiają mi się reklamy z najlepszymi nokautami. Wspomnę o tym, że napiłbym się browara, zaraz kilka marek (kilku Marków) wykrzykuje WYBIERZ MNIE! Tylko gołe baby jakoś nie działają. Połowicznie jestem przerażony i wkurzony tą sytuacją. W nagrodę za wymyślenie tak genialnego algorytmu wysłałbym odpowiedzialnego za ten sh#t na wakacje na planetę więzienną. Taką, jaka jest areną dla bohaterów komiksu Prison Pit 2.

Prison Pit 2

Stęskniliście się za Zjeboryjem? Powraca! Czy to nie wspaniałe? Tym, którzy nie czytali pierwszego tomu (czyli wszystkim, którzy czytają ten tekst, reszta nie musi się przekonywać, czy dwójka jest dla nich), polecam sięgnąć po jedynkę. Co prawda świat się nie zawali, planeta nie eksploduje, apokalipsa nie wybije całego życia. Autor dostarcza nam liniową fabułę, więc jeżeli chcielibyście dowiedzieć się, jak to się stało, że Siorbacz pełni funkcję ręki Zjeboryja, jakie reakcje chemiczne w organizmie powodują jego kupy, albo czemu boss (?) jest na tegoż wkurzony, MUSICIE (serio, naprawdę TRZEBA!!!) sięgnąć po poprzednią część. No, chyba że macie wywalone. Wtedy tego nie róbcie i cieszcie się z przejażdżki.

Prison Pit 2

…bo fantazja jest od tego, aby bawić się NA CAŁEGO!

Prison Pit 2 to jazda bez trzymanki, świat stworzony przez Johnnego Ryana wykonany jest z materiału, który przyjmuje wszystkie, nawet najbardziej szalone pomysły. Jako slogan reklamowy tego komiksu doskonale pasowałby wpis z mediów społecznościowych pewnej pizzerii z województwa podkarpackiego. Jeśli nie podobają Ci się przygody Zjeboryja to WY… no, wy-pad! Z mieszkania, z miasta, a najlepiej z kraju, bo jak ten typ spod ciemnej gwiazdy się dowie, to Cię dopadnie. Więc jakie są to dzieje? Planeta więzienna to niesamowicie wrogie środowisko, o swoje życie trzeba ciągle się tłuc. Nie są to typowe nawalanki, jakie widzieliśmy w formule wrestlingowej (drzewiej) czy fame mma (teraz). Chociaż, tak jak te wymienione, zawierają element humorystyczny.

Jeżeli Cię to śmieszy, to znaczy że jesteś…

…wyrafinowanym bydlakiem (HAHA)! Prison Pit 2 jest komiksem czarno-białym, kolorystyka symbolizuje sposób, w jaki odbiera się historie stworzone przez Johnnego. Albo kochasz, albo nienawidzisz. Drudzy tych pierwszych nigdy nie zrozumieją. Co w tym jest śmiesznego? Czy do zrozumienia tych żartów trzeba wybitnej inteligencji, czy raczej tępego umysłu? Heh, trudno powiedzieć. Cóż, od zawsze podobały mi się dowcipy w kiepskim stylu. Oba starcia zaprezentowane w komiksie wywołują u mnie banana na twarzy. Zjeboryj ubrany w maskę z krwi ściera się ostatecznie z bossem, wszystkie ciosy dozwolone! W trakcie walki Siorbacz przestaje być ręką, a staje się… głową! Tak!!! Później nasz heros zostaje przygotowany przez jednostkę B.E.N.K.A.R.T. do ataku na potworną pterodaktylicę, a pokonać można ją tylko w jeden sposób. Poprzez spółkowanie, jeśli wiecie, co chcę powiedzieć, a to nie koniec!

Prison Pit 2

Autor dalej układa zmyślnie kadry, w sposób ukazujący jak potężnym medium jest komiks. Ile może mówić czarny prostokąt, a jeszcze kilka ułożonych obok siebie? Jeśli nie wierzycie, to sprawdźcie w Prison Pit 2. Co będzie dalej? Więcej rozpierduchy przyprawionej wyrafinowanymi żartami. Bo że będzie trzecia część, jestem o tym święcie przekonany. Aha, z dotychczasowych historii nie dowiecie się czemu Zjeboryj stał się Zjeboryjem. Może kiedyś, a może jednak nigdy! Zobaczymy następnym razem.

Sylwester

Dziękuję Łukaszowi za udostępnienie egzemplarza do recenzji, czy tam do czego bym chciał.

Recenzję pierwszej części znajdziecie TU.

Share This: