Wywiad z twórcami Incognito

czarneckiO Incognito. Niesamowitym Przypadku Pawła K. od C&C Comics pisaliśmy na naszym blogu już niejednokrotnie. Kilkanaście dni temu seria, która ukazywała się do tej pory w Internecie, zyskała swoje papierowe oblicze. O pierwszych wrażeniach po lekturze zbiorczego albumu i przyszłości serii z Piotrem Czarneckim, scenarzystą Incognito rozmawiał Mariusz Basaj.

Mariusz Basaj: Na MFKiG miałem ogromne trudności żeby się do Was dostać. Za każdym razem, gdy podchodziłem, to kolejka była długa, a Wy zapracowani. Czytelnicy dosłownie oblegali Wasze stoisko.

Piotr Czarnecki: Przesadzasz. Po prostu trafiłeś na taki moment.

Ale ja zrobiłem dobre 20 kółek wokół hali i zawsze było tak samo. Spodziewaliście się takiego odbioru Incognito?

Szczerze mówiąc, to w nocy z soboty na niedzielę musieliśmy wrócić do Pionek po większą ilość komiksów. To naprawdę miłe, kiedy czytelnicy podchodzą i znają Incognito, a nie tylko pytają „a co tu macie?”.

inc

Warto przypomnieć, że komiks jest oficjalnie dostępny w sieci, chociaż w wydaniu papierowym można znaleźć specjalnie przygotowane na jego potrzeby materiały. A jeśli juz o tym mowa… Incognito sporo straciło po przeniesieniu na papier. Plansze, które na ekranie monitora wyglądały ładnie, w rękach wypadają dużo gorzej. Zdaję sobie sprawę, że druk na materiałach lepszej jakości spowodowałby wzrost ceny (Skóra i Krew kosztuje tylko 25 zł za 80 str. komiksu – przypomnienie M.B.). Wiem, że pracujecie nad kontynuacją. Czy planujecie zmiany po stronie graficznej – np. ograniczenie tylko do kreski i lekkiego tuszowania, tak by w przypadku druku w tej samej technologii wypadło to lepiej?

Pierwsze numery były robione stricte pod wydanie cyfrowe. Kolejne na pewno dostosujemy pod papier. Nie chcemy wprowadzać dużych zmian w Incognito. Przyjęta konwencja pasuje do klimatu. Wszelkie modyfikacje będą kosmetyczne, np. zmienimy lekko wygląd głównego bohatera. Doszliśmy do wniosku, że wygląda dużo lepiej, gdy ma rozpięty płaszcz – dlatego musimy zmienić mu kostium pod płaszczem na bardziej reprezentatywny. Są też pierwsze pomysły na spin-offa.

Czyżby z Alicją w roli głównej?

Zgadłeś. Uważamy, że ta postać ma duży potencjał.

Na jakim etapie są prace nad kolejnym albumem?

Łukasz narysował około połowę czwartego zeszytu. Mamy też gotowy scenariusz do numeru piątego. Dziś mogę zdradzić, że czwórkę robimy w nieco innym stylu. Komiks będzie bardziej gangsterski, kryminalny.

Więcej śledztwa, dochodzenia, a mniej prania po mordach?

Tego bym tak nie określił. Walki jest mniej więcej tyle samo. Ten zeszyt ma być krótkim przerywnikiem w całej historii. Chcemy pokazać świat przestępczy z uniwersum Incognito nieco dokładniej.

Kolejny album – kiedy? Jaka objętość?

Chcielibyśmy, aby był gotowy na Komiksową Warszawę. Album ponownie będzie składał się z trzech zeszytów, więc objętość będzie porównywalna do Skóry i Krwi. Przed nami sporo pracy.

Trzymam kciuki, a naszych czytelników zachęcam do zakupu Incognito – nakład jest mocno ograniczony. Trzeba się śpieszyć.

Share This: