Kapitan Marvel kontra Kapitan Marvel

Kapitan Marvel to komiksowy pseudonim, nad którym wisi paskudne fatum. Trwająca ponad 50 lat historia bohatera, czy raczej szeregu bohaterów, związana jest z pozwami, sądowymi procesami, plagiatami i wrogimi przejęciami. Z samymi komiksami ma to niewiele wspólnego, niemniej znaleźć można kilka ciekawostek, a przy okazji zrozumieć i poznać bliżej historię popkultury. W takich przypadkach pomaga pytanie: kto był pierwszy? Które wydawnictwo przedstawiło światu Kapitana Marvela jako pierwsze, DC czy Marvel? Odpowiedź jest zaskakująca, bo… żadne z nich. Bohater pojawił się po raz pierwszy w Whiz Comics #2 (Luty 1940), wydawanym przez Fawcett Comics, a stworzonym przez C.C.Becka i Billa Parkera. Wystarczy jednak spojrzeć na okładkę, aby pomyśleć, że coś tu nie tak. Przecież to żaden kapitan, tylko Shazam! Jak zatem się stało, że Kapitan Marvel wylądował w DC? Tu się zaczyna prawny labirynt.

Kapitan Marvel

Kapitan Marvel – pierwsze pojawienie

Kapitan Marvel był w latach 40-tych niezwykle popularnym bohaterem. Pojedynczy zeszyt sprzedawał się w rekordowej liczbie 1,4 miliona. Nie podobało się to wydawnictwu National Comics, które postanowiło pozwać konkurenta o plagiat. Twierdzono, że Kapitan Marvel narusza prawa autorskie Supermana. Proces trwał 12 lat(!) i choć jedyną cechą wspólną, jaką mają bohaterowie, jest zdolność latania, przyznano rację National. Pokazano 150 pasków komiksowych, przedstawiających syna Kryptonu wykonującego ewolucje, później zaś te same sztuczki w wykonaniu kapitana. W 1952 roku bitwa została przegrana, sąd nakazał zaprzestania publikacji Kapitana Marvela. Pomimo wygrania apelacji, bohater zapadł się w pustkę. Sam Marvel obserwował wszystko z boku, pseudonim nie wywoływał poruszenia, bo wydawnictwo nazywało się wtedy Timely Comics i choć publikowało już komiksy z gatunku superhero (z Human Torchem, Sub-marinerem, czy Kapitanem Ameryką), żaden z nich nie przypominał Supermana. No i żaden z nich nie nazywał się Kapitanem Marvelem.

Kapitan Marvel

Mar-Vell kontra Shazam!

To miało się zmienić w 1967 roku, już po zmianie nazwy wydawnictwa. Stan Lee wraz z Genem Colanem wykreowali bohatera o imieniu Mar-Vell, wywodzącego się z rasy Kree. Wkrótce nadano mu cechy oryginalnego Kapitana Marvela. Superbohater przywoływany był przez Ricka Jonesa ze strefy negatywnej, co bardzo przypominało zmianę Billa Batsona po wypowiedzeniu magicznego słowa. Marvel, wykorzystując sytuację i postępując bardzo zapobiegawczo, zastrzegł sobie prawo do używania nazwy Kapitan Marvel. Choć DC Comics nabyło prawa do oryginalnego Kapitana Marvela w 1972 roku, to nie mogli użyć oryginalnej nazwy. Marvel pogroził im prawami autorskimi i przypomniał: Halo, halo! To my się nazywamy Marvel! Oryginalny kapitan został przemianowany na Shazama i choć Mar-Vell umarł w epickiej bitwie ze Śmiercią, wydawnictwo zadbało, aby imię nie przepadło. Tu na scenę wchodzi Miss Marvel, żeńska wersja kapitana, którą jest Carol Danvers.

Kapitan Marvel

Można by jeszcze wymienić stworzonego w latach 50-tych brytyjskiego Marvelmana, który był wierną podróbką Kapitana Marvela. Skopiowany został nie tylko poziom mocy, sposób wymiany ciał, ale też cudowna rodzina. Tu może jednak skończę, bo dzisiaj Miracleman (bo tak się teraz zwie Marvelman) jest częścią marvelowskiego uniwersum. Tak się kończy ta historia. W przyszłym roku zobaczymy dwa filmy o Kapitanie Marvelu, ale tylko jeden z nich będzie się tak nazywał. Należy jednak pamiętać, że to od Shazama wszystko się zaczęło. Na który film czekacie bardziej?

Sylwester

Share This: