Lego Explorer – premiera nowego czasopisma dla dzieci (w każdym wieku)

Lubicie klocki? Oto coś dla Was! Właśnie nakładem wydawnictwa Egmont ukazał się pierwszy numer gazetki Lego Explorer. Tematem pisemka są niesamowite maszyny. Grupą odbiorczą są dzieci, ale myślę, że dorośli też znajdą coś dla siebie. Sam przejrzałem czasopismo z ciekawością. W środku, jak na niezbyt dużą objętość, jaką są 32 strony, całkiem sporo atrakcji. Postaram się krótko opisać, co na Was czeka.

LEGO EXPLORER

Zanim jednak przejdę do omawiania, co zawiera gazetka, muszę wspomnieć o miłym dodatku, bo wszyscy przecież kochamy dostawać prezenty. Do pisemka dołączony jest zestaw z robotem, którego widać też na okładce. Czasopismo odpakowywałem z synem. Byliśmy na tyle niecierpliwi, że od razu zajęliśmy się budową załączonego mini zestawu. Oczywiście w środku, a właściwie pod koniec numeru, znajduje się instrukcja, ale my przecież jeszcze gazetki nie otworzyliśmy. Jak nam poszło? Cóż, musieliśmy wezwać na pomoc Batmana (nie jest on częścią, ani dodatkiem do czasopisma). Poszło nam całkiem nieźle, ale nie wiem, jak to się stało, że zostały nam części. Efekt naszej współpracy wygląda następująco.

Lego Explorer

Narratorem pisemka Lego Explorer jest Nina, (ponoć) prawdziwa projektantka, która stworzyła model robota dołączany do gazetki. Słowa Niny pojawiają się w zgrabnym, komiksowym dymku, w środku oprócz krótkich form i króciutkiej, trójkadrowej historii budowania kolegi (kom-pana) dla Eda, komiksów nie znajdziemy. Część z Was może czuć się zdezorientowana, co w takim razie na blogu komiksowym robi czasopismo, w którym dymków jak na lekarstwo. Biję się w pierś, nie jestem dobrym budowniczym z klocków, a ta egmontowska gazetka takim jak ja wychodzi naprzeciw. Sam najchętniej zamieniłbym się w Kropleja (oglądaliście film Lego Przygoda?) i zestawy sprzedawane w kolorowych kartonikach posklejał, aby się nie porozwalały. Przecież wcale nie o to chodzi, prawda? Klocków można używać do tworzenia najprzeróżniejszych modeli, a kształt interpretować jak tylko pozwala wyobraźnia.

Lego Explorer

Lego Explorer to niezwykle kolorowa gazetka, sam w kilku miejscach poczułem się oszołomiony. Cóż, na dzieci to działa, im więcej barw tym dla nich lepiej. Zgodnie z tematyką pierwszego numeru, dostajemy kilka informacji jak i do czego tworzono pierwsze roboty. Dochodzimy do czasów współczesnych. Czy wiecie do czego są używane automaty w dzisiejszych czasach? W czym zastępują ludzi? Dalej autorzy pobudzają wyobraźnię. Gdybyś mógł stworzyć maszynę i zaprogramować ją, co by robiła? Sprzątała, zmywała naczynia, ochraniała Twój dom, a może odrabiała za Ciebie lekcje?

Lego Explorer

Na kolejnych stronach znajdziemy jeszcze zagadkę, sposób kodowania klockami Lego (to jest mega interesujące, bo w sprytny sposób można przekazać wiadomość) oraz konkurs. Do wygrania całkiem sporo nagród, w tym zestawy klocków Lego, gry od Egmontu oraz książki z serii Puzzle Quest (o nich pisałem TU i TU). Co trzeba zrobić? Wystarczy narysować albo zbudować model robota, który wykonywałby za Ciebie konkretną pracę. Jaką? Wymyślenie tego należy do Ciebie. Co jest na tyle ciężkim obowiązkiem, że z chęcią dałbyś tę robotę komuś innemu. Na przykład takiej maszynie, która nie dyskutowałaby z Tobą, że nie chce jej się tego robić? Cudnie, prawda? Zdjęcia prac należy wysyłać na adres explorer@egmont.pl. Termin nadsyłania prac to 17 sierpnia.

Lego Explorer

Z ostatniej strony wyciąć można zawieszkę na klamkę, która poinformuje Twoich domowników, że prosisz o ciszę, bo trwa w tym momencie proces twórczy. Tymczasem to wszystko, w następnym numerze odkryć będzie można świat morskich głębin, a do gazetki dołączona będzie Ośmiornica Lego. Pozdrawiam i biorę się za przebudowanie Eda, być może synowie pożyczą mi kilka klocków. Jeśli nie, cóż. Trzeba będzie to wyperswadować.

Sylwester

Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Batman Lego nie jest częścią zestawu i nie jest dodawany do gazetki, ale za to możecie poczytać o nim TU.

Share This: