Księżycowy jeleń – słodziutki, mały kosmonauta
Księżycowy jeleń to smutna opowieść, która skłania do tego, aby zajrzeć w centrum swojej osobowości i sprawdzić co tam jest. Rozgardiasz, czy jednak cisza.
Co w artykule?
Niebezpieczna misja
Mały, sympatyczny jelonek w celu ukończenia swojej misji przemierza kosmos małą kapsułą. Wraz z tajemniczym jajem chce dotrzeć do kolebki. Nie będzie to łatwe, bo jego tropem na grzbiecie wielkiego łosia podąża kobieta władająca śmiercionośną lancą. Tak prosto wyprowadzona korba fabularna jest platformą do spektakularnie wyglądającego pościgu przez cały wszechświat. Wystarczyły dwie plansze, aby przekonać mnie, że chce mieć ten komiks w swojej kolekcji. I jak to wygląda w całości? Przykładowe kadry nie kłamią. Księżycowy jeleń wygląda prześlicznie.
Cisza w kosmosie
Przyzwyczajeni jesteśmy do hałasu, wokół nas ciągle coś się dzieje, a nawet jak mamy możliwość przebywać w ciszy, to marnujemy okazję, włączając jakieś przeszkadzacze. A niech coś gra sobie w tle. Niech pustka nie piszczy w uszach. Tymczasem kosmos to niesamowicie ciche miejsce, z prostego powodu. Do propagacji fali dźwiękowej potrzebne jest powietrze. Jak sobie radzą twórcy filmów? Większość bezczelnie kłamie. Stanley Kubrick puszcza muzykę klasyczną.
Yoann Kavege świadomie tej ciszy używa. Co prawda Księżycowy jeleń nie jest w pełni niemym komiksem, trochę dialogów jednak się pojawiło, nawet sam jelonek krzyczy w jednym, jedynym miejscu „dla wielkiej ciszy”, ale większość plansz zawiera narracje samym tylko obrazem. Jest trochę onomatopei, ale też nie jakoś przytłaczająco, pojawiają się raczej nieśmiało.
Akcja od samego początku
Bez wprowadzania w szczegóły Yoann Kavege daje ognia od pierwszej strony. Awaria zmusza jelonka do awaryjnego lądowania. Nerwowe sekwencje, spoglądanie co chwilę na radar, dają do zrozumienia, że czasu jest niewiele. Autor całkowicie rozumie, że świadomie rezygnując z jednej formy narracji, musi uruchomić inne jej poziomy i wychodzi mu to… znakomicie. Co prawda, nie da się wywnioskować podstaw fabuły, ale bieżące wydarzenia serwowane są precyzyjnie i dynamicznie. Radar daje znać o niebezpieczeństwach, a diagramy wyznaczają kierunek do ucieczki.
Bohater, którego polubicie
Jelonek to słodziaczek, aż by się go zjadło. Jeżeli, ktoś wpadłby na pomysł, aby wyprodukować linię pluszaków z małym kosmonautą, to dzieciaki na całym świecie tuliłyby go do snów. Śliczny misiaczek z wystającymi różkami z kopuły hełmu. Taki bohater, którego na pewno polubicie… z tym że do czasu.
Zasmucę Was. Mimo ustawienia w centrum antropomorficznego zwierzątka o ślicznych oczkach Księżycowy jeleń nie jest komiksem dla dzieci, a już na pewno nie dla najmłodszych. Gonitwa przez większość tej małej (zbliżonej do formatu A5) książeczki kończy się brutalnym pojedynkiem i sceną mordu. Na okładce nie znalazło się żadne ostrzeżenie, więc niech Was słodkie ślepka nie oszukają. Naście lat jak dla mnie minimum.
Fantastyka skłaniająca do refleksji
Dobre sci-fi oprócz serwowania akcji i pięknych widoków (znajdziemy tu m.in. widok czarnej dziury takiej jak w Insterstellar) musi dawać do myślenia. Inaczej staje się wydmuszką, którą zapomina się w 15 minut po zobaczeniu. Pod koniec Księżycowego jelenia autor przygotował zwrot fabularny, który wystrzeliwuje czytelnikowi w twarz z taką mocą, że aż pieką poliki.
Na koniec pozostaje jeszcze kilka stron ciszy. Ostatnia ocalała postać znajduje spokój, ale czytelnikowi raczej nie do śmiechu. Ogromna pustka skłania do refleksji nad fanatyzmem, pragnieniami, czy podstawą wszelkich konfliktów. Stawia też pytania, co znajdziemy tam w górze, gdy kiedyś uda nam się postawić krok poza Układ Słoneczny. Czy trwa obecnie wielka wojna, a może cisza w kosmosie oznacza, że już się rozegrała? W rzeczywistości może nie pozostał nikt, kto by chciał przylecieć na Ziemię, a może zmierza ku nam ogromne niebezpieczeństwo? Zresztą nieważne. Tak czy inaczej na samym końcu będzie spokój.
Scenarzysta: Yoann Kavege
Ilustrator: Yoann Kavege
Tłumacz: Marta Duda-Gryc
Wydawnictwo: Lost in Time
Format: 168×230 mm
Liczba stron: 196
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolor