Vademecum złego ojca. 3 – o czym to? A o życiu!

Vademecum złego ojca. 3

Vademecum złego ojca. 3 to komiks, przy którym ojcowie uśmiechną się szelmowsko, matki pokiwają głową z politowaniem, a dzieci będą się śmiać, płakać, albo patrzeć z lekkim osłupieniem.

Komiksowy tata

Guy Delisle będąc komiksowym tatą pełną gębą, co lepsze momenty swojego codziennego życia spisuje do notatnika, aby później stworzyć kolejny zbiorek humorystycznych epizodów. Najlepsze scenariusze pisze samo, życie, a z dzieciakami nigdy nie jest nudno. Na dodatek, gdy nauczysz śmiać się z siebie, masz ubaw do końca życia.

Vademecum złego ojca. 3 to nie jest poradnik jak być, czy może nawet jak nie być tatą. Ta mała książeczka to 192 strony humoru zainspirowanego scenkami, rozgrywającymi się w okolicznościach znanych miliardom ludzi na całym świecie. Już od pierwszej strony Guy Delisle podaje rękę niejednemu ojcu, który czyta bajki córce na dobranoc, pomaga odrobić pracę domową odłożoną na ostatnią chwilę, czy odbiera swoje pociechy ze szkoły.

To co w tym takiego śmiesznego?

Startujemy w dorosłe życie z mikrym przygotowaniem, a zostajemy rodzicami z garścią informacji i kilkoma wnioskami wyciągniętymi z własnego dzieciństwa. Zanim urodził się mój pierwszy syn, nosiłem w sercu wykutą deklarację, że nie popełnię błędów mojego ojca (a wyszło różnie). Nikt nie przechodzi długich szkoleń i nie zdaje trudnych egzaminów, aby zostać rodzicem, jak to jest przykładowo z uzyskaniem prawa jazdy.

Vademecum złego ojca. 3

O błędy wychowawcze nietrudno, z tym że Guy Delisle śmieje się z nich w swoim autoironicznym stylu. Jak się dobrze przyjrzeć, to nawet takie karygodne wyjaśnianie córce co oznacza „kulwa twoja nać” niesie lekcję i może się przydać na którymś z etapów życia.

Samo życie

Wydźwięk tych krótkich, kilkustronicowych historyjek jest najprzeróżniejszy. Czasem czuć zwyczajnie, że Delisle lubi swoje dzieci i uwielbia robić sobie żarty, nawet gdy jego pociechy nie wyłapują, o co chodzi. Czasem jednak czytelnik dostaje po oczach lusterkiem, odnajdując mechanizmy ukształtowane uporem, chęcią wzbudzenia podziwu, czy przeoczeniem. Znaleźć można też dość gorzkie przemyślenia o życiu, które być może wcale nie nadają się na luźną rozmowę z dzieckiem w trakcie drogi do szkoły.

Vademecum złego ojca. 3

Co by jednak nie mówić, jak by nie oceniać jakim ojcem jest Guy Delisle, to jednak czuć te niewidzialne nitki relacji między nim, a jego dziećmi. A to jest dużo cenniejsze niż nienaganne maniery, poprawność wymowy i inne takie tam. Mając na szali jedno i drugie, wolę już być tytułowym złym ojcem. Jeśli wziąć łacińskie „vade mecum”, czyli „pójdź za mną”, autor zachęca do tego, by być sobą, bawić się ze swoimi pociechami i dawać im to, co się ma najlepszego do zaoferowania. Autentyczność.

Proste kreski

Scenki wyrysowane są w prosty sposób, bazujący na konturze z niewieloma szczegółami, uzupełnionymi tylko szarościami. Czy to wystarczy? Jak najbardziej! Sekwencje zazwyczaj są statyczne, bo scenki często rozgrywają się w jednym miejscu, czy to w salonie, czy w kuchni. Przy blacie, czy obok łóżka. Mimo że czasem tylko któraś kreska zmienia swoje położenie, czytelnik od razu wyłapuje zmianę nastroju i reakcję którejś z postaci na prowadzony dialog.

Vademecum złego ojca. 3

Oczywiście Vademecum złego ojca. 3 to nie tylko rozmowy, już obrazek na okładce daje znać, że autor wie jak uruchomić zwoje mózgowe odbiorcy. Jedna tylko ilustracja, a zawiera tyle komiksowego „know-how”. Tata wpatrzony w telefon zdąża ku otwartym drzwiom, a do głowy dziecka przenoszonego „na barana” zbliża się futryna. Czy ta scenka zakończy się nieprzyjemnie? To już trzeba sobie dopowiedzieć (albo zajrzeć za obwolutę).

Vademecum złego ojca. 3 połknąłem na dwa razy, Guy Delisle sprawił, że przyjemnie spędziłem czas, a do tych historyjek spokojnie można wracać na wyrywki. Na koniec skłonię się Adzie Wapniarskiej odpowiedzialnej za tłumaczenie, której udało się przełożyć żarty na polski. Domyślam się, że nie było to proste. Wyszło dobrze? No, „kulwa”.

Scenarzysta: Guy Delisle

Ilustrator: Guy Delisle

Tłumacz: Ada Wapniarska

Wydawnictwo: Kultura Gniewu

Seria: Vademecum złego ojca (#3)

Format: 127×180 mm

Liczba stron: 192

Oprawa: miękka z obwolutą

Druk: czarno-biały

Share This: