Pojedynek Superbohaterów DC – gra karciana z uniwersum DC Comics!

Aż dziw bierze, że gra karciana Pojedynek Superbohaterów DC została wydana w Polsce tak późno. Pierwotne wydanie, czyli DC Comics Deck Building Game powstała w roku 2012. Polska wersja gry wydana przez Egmont premierę miała na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi, gdzie nie dało się jej nie zauważyć. Podobnie jak grupek znajomych licznie próbujących swoich sił w pojedynku na karty z postaciami ze świata DC.

Pojedynek Superbohaterów DC to klasyczne podejście do mechaniki budowania talii. Na początku wcielamy się w jednego z członków Justice League i zaczynamy grę z bardzo słabymi kartami na ręku. Z czasem z banku kart dokupujemy sobie coraz to lepsze karty. Rekrutujemy innych bohaterów, zdobywamy ekwipunek, „uczymy” naszego Superbohatera Supermocy. Aż wreszcie pokonujemy Superzłoczyńców. Za wszystko płacimy jedyną walutą w grze, czyli Mocą i za wszystko zdobywamy punkty. Celem gry jest zdobycie jak największej ilości punktów.

Jakość wydania gry jest rewelacyjna. Karty są wykonane z grubego, wytrzymałego papieru. Na kolejny plus zasługują jeszcze sztywniejsze i grubsze karty Superbohaterów w większym formacie, które aż miło wziąć w dłoń i położyć przed sobą, by dumnie reprezentowały nas przez całą grę. Dobrym rozwiązaniem było użycie autentycznych fragmentów komiksowych kadrów na kartach. Niezwykle miło, podczas rozgrywki rozpoznać z jakiej serii lub nawet z dokładnie jakiego komiksu jest dany rysunek. Jak na komiksowe standardy przystało, są one pełne koloru i detalu. Z tego właśnie powodu przykuwają wzrok nawet tych, które nie miały z komiksami za wiele do czynienia. Pudełko jest mniejszych rozmiarów niż wypuszczane obecnie przez wydawców kwadratowe pudła, które pięknie wyglądają na półce, jednak często najwięcej miejsca zajmuje w nich powietrze. W przypadku Pojedynku Superbohaterów mamy również świetną wypraskę, która przewiduje nawet trochę miejsca na dodatki. (Jest już dodatek Strażnicy – recenzja wkrótce! Zapowiedziano kolejny!)

Dużą zaletą, choć dla innych może okazać się to wadą, są proste zasady. Wytłumaczenie ich trwa zaledwie kilka minut. Nie jest to jednak gra prostacka. Przy całej losowości możemy próbować obrać jakąś strategię. W pierwszej kolejności podyktowaną zapewne umiejętnością specjalną naszego Superbohatera bądź dwóch. Najlepiej gra się bowiem parą Superbohaterów! Z czasem w miarę rozwoju wydarzeń, gry przeciwników i pojawiania się kart, taktykę tę warto zrewidować. Głównie jednak przy ograniczeniu 5 kart w banku i określonej liczbie punktów, jaką jesteśmy w stanie zagrać w danej turze skazani jesteśmy na dobór do naszej talii tego, co aktualnie jest na stole. I tutaj również dochodzimy do kwestii polaryzującej opinie graczy. Dla jednych może być to wada. Dla innych zaleta, ponieważ rozgrywka jest płynna i nie ma czegoś, czego najbardziej nie lubię w tego typu grach, czyli downtime’u. Decydujemy się szybko. Zwijamy karty do siebie i oddajemy ruch innemu graczowi. Rozgrywka nie wymaga od nas totalnego skupienia i pozwala na luźne rozmowy nad planszą, co w przypadku spotkań z kumplami, po ciężkim tygodniu pracy jest niezwykle ważne.

Przechodząc do mankamentów, można przyczepić się do bardzo słabych pod względem przydatności w rozgrywce kart startowych oraz tego, że pokaźna na pierwszy rzut oka sterta talii głównej, może wydawać się z czasem niewystarczająca. Zarówno pierwszy, jak i drugi problem rozwiążą przyszłe dodatki. Słyszałem również opinie, że grze brakuje klimatu, ponieważ Superbohaterowie rywalizują ze sobą, zamiast współpracować. Osobiście zdecydowanie wolę rozgrywkę kompetytywną od tej kooperacyjnej. Zarzut ten również można łatwo wytłumaczyć paroma znanymi komiksowymi wydarzeniami, gdzie bohaterowie stawali naprzeciw siebie bądź po prostu sytuacjami, gdy starali się udowodnić sobie nawzajem kto jest lepszy poprzez ubicie większej ilości łotrów.

Choć w moim odczuciu tej grze bliżej do takich tytułów jak Ascesion, Dominion czy Hero Realms, pozycja z bohaterami DC na pierwszy rzut oka przywodzi na myśl serię Legendary: Marvel. Przy wielu swoich zaletach grę z serii z bohaterami Marvela postawiłbym chyba jednak niżej od DC Pojedynek Superbohaterów. Głównie z tego powodu, że cała rozgrywka w deck buildera z Batmanem i Supermanem trwa niewiele dłużej  niż sam setup w Legendary! Będąc już graczem z ograniczonym czasem i towarzystwem współgraczy, którzy preferują jednak lżejsze gry (Legendary z dodatkami potrafi być już dla wielu zbyt skomplikowane), nowa pozycja od Egmontu ma szansę pojawiać się na stole naprawdę często i dawać za każdym razem świetną, niezobowiązującą rozrywkę. Mało jest przyjemniejszych uczuć przy grze od ułożenia kombosa z 40 pkt Mocy! Polecam spróbować każdemu.

Nowa gra od Egmontu idealnie nadaje się do zarażania innych nowoczesnymi grami planszowymi, ale i jednocześnie komiksami! Dla mnie, fana jednej i drugiej rozrywki, jest to świetna pozycja, którą z czystym sumieniem polecę komuś, kto okazjonalnie gra w gry lub posiada już dzieci (często jedno i drugie idzie w parze), z którymi od odpowiedniego wieku można zasiąść do rozrywki i zarażać obydwiema pasjami. Niewykluczone, że zakupię grę dla kogoś z rodziny czy znajomych. Omawiany egzemplarz zostanie z pewnością w mojej kolekcji i będzie czekał na dodatki i chętnych współgraczy.

Dziękuję wydawnictwu Egmont za przesłanie egzemplarza do recenzji.

Share This: