Naturalna komedia – życie i śmierć w poetyckim komiksie

„Naturalna komedia” to idealny komiks na przełom października i listopada. Oto nastała jesień, „liście lecą z drzew”, a skracający się dzień i zimny wiatr podsycają atmosferę przemijania. Każdy z nas umrze. Kiedy o tym myśleć, jeżeli nie teraz?

Naturalna komedia

Interpretacja „Boskiej komedii”

„Naturalna komedia” to jeden z komiksów, które sprawiają wrażenie, że są dla dzieci, a takie nie są. Bohaterem opowieści jest Björk, brzozowy listek, który zamiast odlecieć na wietrze i dać się porwać razem z innymi kolorowymi liśćmi, spada na kapelusz pewnego lepiącego się grzyba. To mógłby być koniec opowieści, ale nie tym razem. Ta przypadkowa para rusza razem w podróż, ale to nie cel jest tu najważniejszy, a wiedza oraz relacje zdobyte po drodze.

Naturalna komedia

Sporą podpowiedź świadczącą o wartości i mocy tego komiksu można znaleźć w tytule. Można go zrozumieć opacznie, jako wesoły komiks o leśnych stworzeniach, ale prawdę odkryjecie bardzo szybko. Ulla Donner nawiązuje i interpretuje „Boską komedię” Dantego. Przed listkiem Björkiem i jego ledwie poznanymi przyjaciółmi alegoryczna droga przez zaświaty, a celem jest uzyskanie wiecznej harmonii.

Dualizm i symbolika

Dużo w tej opowieści dualizmu, zaczynając od kolorystyki. Artystka wybrała tylko dwie barwy do pokolorowania swojego komiksu, jedną z palety ciepłej, drugą z chłodnej. To w zupełności wystarczy, by ożywić ten komiks i nadać mu jesiennego rozmachu oraz klimatu. Björk przez większą część komiksu podróżuje z wręczonym przez udręczoną leśną boginię ziarenkiem. W związku z tym w rękach stojącego na progu odejścia listka niesiona jest cząstka, która całą historię ma dopiero przed sobą. Koniec, który da początek istnienia wielu podobnym.

Naturalna komedia

Tutaj dodam trochę prywatnych przemyśleń, bo trudno, aby ten komiks nie uderzył emocjonalnie. W sumie to pierwszy raz, gdy polska złota jesień przyniosła mi tyle radości i dostrzegłem jej piękno. Chociaż prawdą jest, że gdybym chwilę postał na wietrze i deszczu, z pewnością odechciałoby mi się tego złoto-czerwonego widowiska. Dotąd widziałem jesień tak, jak pokazuje ją Ulla Donner. To festiwal przemijania, żeby nie powiedzieć, umierania. Niosący zagładę wiatr miota obumarłymi liśćmi. Te, które jeszcze mają w sobie chociaż iskierkę życia, przelatują nad dywanem poschłych towarzyszy niczym kroczące nad doliną śmierci.

Podróż przez jesienny świat

Bjӧrk, opętany jesiennym festiwalem, z każdym krokiem zaczyna dostrzegać prawdę o jesieni. Wirując na wietrze, wzbijając się ku ostatnim złotym promieniom słońca, łatwo przeoczyć brunatny dywan, do którego dołączy każdy złoty i czerwony liść. Bohater tej opowieści daje się prowadzić przewodnikowi, który równie szybko, jak wyrusza w stronę wyznaczonego celu, tak samo prędko się gubi. Zamiast pięknej krainy ekipa trafia do wyciętego lasu, bo nic bardziej przerażającego w lesie nie znajdziecie. Już świerkowy zagajnik wydaje się dużo przyjaźniejszy, mimo że zanurzony jest w mroku. Z tym że łatwo można się w nim zatracić i już nigdy z niego nie wyjść.

Naturalna komedia

Czy jest w tej opowieści miejsce dla człowieka? Tak, choć najpierw jawi się on jako okrutna postać poza horyzontem zdarzeń. Oto oprawca, który sprowadza na tę krainę zniszczenie i postępuje tylko i wyłącznie z egoistycznych pobudek. Z tym że nie jest to byt nieśmiertelny. Nie będzie żył w nieskończoność, o czym przypominają ludzkie szczątki. Czaszka porośnięta mchem i grzybami to symbol końca, o którym warto pamiętać, by nie zatracić się w bezsensownej egzystencji i pogoni za zaspokajaniem teraźniejszych potrzeb. Memento mori? Jak najbardziej.

„Naturalna komedia” może uderzyć mocno, zwłaszcza w połączeniu z obecną porą roku. Im więcej uporządkowanych myśli w głowie, tym wiatr Ulli Donner mniej zerwie liści z wyciągniętych w górę gałęzi, niczym fruwających po głowie myśli i wspomnień. Może jest to ciężka opowieść, a może wcale niekoniecznie. To już zależy od czytelnika.

Scenarzysta: Ulla Donner

Ilustrator: Ulla Donner

Tłumacz: Piotr Paczkowski

Wydawca: Kultura Gniewu

Format: 165×235 mm

Liczba stron: 124

Oprawa: Miękka ze skrzydełkami

Druk: kolor

Egzemplarz udostępniony przez wydawnictwo

Share This: