Pamiętniki Wisienki, Księga Hektora tom 2

Dorosłość jest wtedy, kiedy w książkach dla dzieci znajdujesz „smaczki”, nawet kiedy ich tam nie ma, a imię Korentyn czytasz jako „kretyn”. Za każdym razem.

pamiętniki wisienki

Wydawnictwo Egmont przekazuje czytelnikowi pięknie wydany komiks Pamiętniki Wisienki. Jest to druga część cyklu, zatytułowana Księga Hektora. Twarda oprawa, ilustracje w ciepłej, sielskiej tonacji, przywołujące w pamięci wspomnienia wakacji z dzieciństwa. Wszystko to sprawia, że aż chce się czytać. Na szczególne  uznanie zasługują te fragmenty, które wyglądają dokładnie jak strony z pamiętnika. Są tam zdjęcia, rysunki i odręczne pismo nastolatki. Moje pamiętniki były dużo bardziej… niechlujne. Przynajmniej te z lat nastoletnich. Trochę mimo wszystko wstyd, bo przecież w świadomości wielu jestem właśnie Wisienką.

pamiętniki wisienki

Co za dzieciak!

Teraz napiszę coś, co zawsze chciałam napisać, a przez 31 lat swojego żywota nie miałam okazji, albo skromność mi nie pozwalała. Uwaga… Wisienka jest bardzo mądrą dziewczynką. Ale dosyć o mnie, czas na to, żeby przyjrzeć się głównej bohaterce. Gdybym czytała ten komiks 20 lat temu, z pewnością miałabym wypieki na twarzy, a Wisienka byłaby moją idolką. Teraz, kiedy mam troszkę więcej lat i patrzę na dzieci z perspektywy opiekuna, mogę powiedzieć tylko tyle, że ta dziewucha jest wścibską smarkulą. Uparta mała panna detektyw znajduje sobie nowe śledztwo i realizuje je nie bacząc na uczucia innych. Rani przyjaciółki, okłamuje matkę i wtrąca się w życie zupełnie obcych ludzi. Taka mała rebeliantka. Nie można jej odmówić czujności w swoich obserwacjach, ale momentami czytelnik ma ochotę ją po prostu udusić za ten egoizm i przeświadczenie o słuszności swoich działań.

pamiętniki wisienki

A morał z tego taki…

Nie oszukujmy się, my, dorośli, zupełnie inaczej patrzymy na książki, które mają trafić w ręce naszych pociech. Czy dałabym mojemu dziecku Pamiętniki Wisienki? Oczywiście. Przede wszystkim dlatego, że skutki egoizmu głównej bohaterki są bardzo mocno zaakcentowane. I to mi się bardzo podoba, mimo że tak bardzo rozjuszało mnie to i chciałam, żeby pojawił się ktoś, kto panience utrze nosa. Bardzo subtelnie i bez negatywnych emocji, które MUSIAŁY towarzyszyć dorosłym bohaterom Pamiętników, zostało pokazane jak mądrze rozwiązuje się problemy z takimi niesubordynowanymi nastolatkami. Czy udało się pokazać Wisience co robi źle i przekonać, żeby przestała separować się od bliskich tylko dlatego, że ma swoje, w jej mniemaniu jedyne słuszne cele? O tym każdy już sam musi doczytać.

pamiętniki wisienki

Nurtujące tajemnice

Pozytywny odbiór Pamiętników Wisienki został zakłócony przez jeden, niezwykle istotny element. Nigdy nie zrażałam się widząc na okładce, że jest to któraś część z kolei, a ja nie znam wcześniejszych. Mało tego! Zdarzało mi się, że czytałam cykle książek w zupełnie przypadkowej kolejności. Czasem w ogóle nie miało to żadnego znaczenia. W Pamiętnikach niestety mocno dokuczała mi nieznajomość części pierwszej. Mam w głowie kilka pytań, które nie chcą odpuścić, a na które odpowiedź na pewno znajdę w części pierwszej. Także ostrzegam, że w treści Księgi Hektora jest sporo nawiązań do tego co było, więc może warto sięgnąć najpierw po część pierwszą, żeby mieć pełen obraz tego, co już się wydarzyło.

Karo

Dziękujemy Wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Share This: