Sons of Anarchy. Synowie Anarchii. Tom 1

soa-v1-twarda-front-1000pxJuż od dawna każdy widz i czytelnik może zaobserwować pewien trend w publikacjach popkulturowych. Producenci najciekawszych historii już nie zamykają się na jedno medium, w którym pokazują nam to co chcą opowiedzieć. Tradycją stało się, że najpopularniejsze opowieści publikowane są w kilku formach, nierzadko na raz. Serial, film, książka, komiks czasami jedną i tę samą historię można poznać w kilku różnych formach. Adaptacje filmów i seriali na komiksy, komiksów na gry i na odwrót we wszelkich możliwych kombinacjach stały się już powszechnie akceptowalną normą. Co jednak jeśli poza główną lub dominującą formą pojawi się uzupełnienie lub dodatkowy wątek wzbogacający historię z głównego wydania? Moim zdaniem będzie to co marketingowy strzał w dziesiątke i nie lada gratka dla fanów.

Dokładnie w taki sposób rozbić bank chciało wydawnictwo BOOM! Studios kiedy wykupowało prawa do zilustrowania w formie komiksu serialu Sons of Anarchy.IMG_20150126_193316 Autorzy komiksu postanowili nie robić wtórnej adaptacji historii, którą każdy już zna z serialu telewizyjnego, postanowili zaczerpnąć z niego wszystko co najlepsze i dodać coś od siebie. Tak właśnie powstał komiks, w którym możemy zobaczyć wiernie odwzorowane postacie w opowieści, której nigdy nie opowiedziano w serialu. Co to za opowieść? Bardzo chętnie powiedziałbym Wam więcej, ale byłaby to straszna zbrodnia wobec tych z Was, którzy nie oglądali jeszcze 5 sezonu serialu.

Powiedzieć mogę Wam jednak, że główną postacią nie jest tak jak w serialu Jax, który mógł się już znudzić. Pierwsze skrzypce i główną rolę odgrywa największy świr jaki kiedykolwiek nosił Żniwiarza na plecach – Tig! Już samo to zapowiada zwariowaną jazdę bez trzymanki… No niestety z tym tak różowo nie jest. Komiksowi moim zdaniem brakuje troszeczke wulgarności, zresztą mam bardzo podobne odczucia wobec serialu. Twardzi kolesie z gangu motocyklowego, którzy nie mogą rzucić soczystym bluzgiem. Troszkę to dla zbyt ugrzecznione co mocno zakłóca przekaz dość ciekawej historii. Sami przyznajcie, czytając komiks o gościach, dla których zamordowanie kilku osób to chleb powszedni oczekujecie, że nie będą to raczej panowie zważający na polityczną poprawność swoich wypowiedzi.

IMG_20150126_193348Graficznie komiks „Sons of Anarchy. Synowie Anarchii” nie ma się czego wstydzić. Genialnie odwzorowane postacie, ciężki klimat i świetne szkice to coś co wpada w oko. Troszkę irytująca może być paleta barw, w której kolorysta miał zdecydowanie za dużo pomarańczowej farby, ale jest to tylko drobny mankament naprawę przyzwoitego komiksu. Bardzo cieszy mnie fakt, że dużą wagę przywiązano do mimiki postaci, z każdej twarzy bardzo łatwo odczytać emocje co jest sporą zaletą. Wszak chyba nikt nie lubi miałkich, jednobarwnych postaci bez wyrazu.

Tak jak pisałem wyżej autorzy zapożyczyli z serialu wszystko co najlepsze – kreacja postaci, klimat – gdyby tylko wzmocnili przekaz byłby to świetny komiks. Mimo wszystko uważam, że sięgną po niego zapewne tylko fani serialu, a Ci nie powinni być zawiedzeni. Na koniec warto dodać, że grzbiet komiksu przyozdobiony jest cyferką 1, mamy więc podstawy sądzić, że komiks doczeka się kontynuacji i jestem pewien, że w takim przypadku na pewno po komiks z dwójeczką na grzbiecie znajdzie swoje miejsce na mojej półce.

Paweł Warowny

Share This: