Krótka Kronika Marvela – Rok 1949

Przed wami Krótka Kronika Marvela – Rok 1949. Minęło 10 miesięcy odkąd ostatnio pisałem dla was, jakie komiksy Marvela dane mi było przeczytać w ostatnim okresie. Co się w tym czasie działo na mojej komiksowej plejliście? Na peron wjechał pociąg z wielkim, czerwonym napisem: „Marvel, rok 1949”. Po chwili zostałem wezwany przez megafon, aby udać się do informacji. Tam czekała na mnie niespodzianka. Lista komiksów Expanded (świat 616 ze wszystkimi peryferiami mającymi związek z główną Ziemią w jakimkolwiek miejscu) została poszerzona o kolejną gałąź. Jest nią linia określana jako:

Krótka Kronika Marvela - Rok 1949

Zabawne zwierzątka

Historia zabawnych zwierzątek rozpoczęła się w lipcu 1942 roku w Krazy Komics #1 od stworzenia przez Stana Lee takich postaci jak Ziggy Pig i Silly Seal. Później do Timely Comics wpłynęło zlecenie wydania licencjonowanych komiksów ze stajni filmów animowanych Terrytoons. Nie słyszeliście nigdy o takiej wytwórni? Wcale się nie dziwię! Studio powołane do życia w 1929 roku przez Paula Terry’ego, Franka Mosera i Josepha Coffmana miało przyklejoną niesławną renomę wytwórni filmów animowanych najsłabiej reagującej na rozwój technologiczny. Przecież od końcówki lat 20. XIX wieku wiele się zmieniło. Nie przeszkodziło im to w odniesieniu kilku sukcesów (publikacja komiksów to też jeden z nich), w USA postacie są dość znane. Większość historyjek, w których występują Andy Wolf, Seargeant Sourpuss, czy Gandy Goose, to oparte na prostym humorze opowiastki, w których jedna z postaci dostaje po głowie, albo popisuje się niezgulstwem tudzież skrajną głupotą.

W szeregu śmiesznych zwierzątek wyróżniały się szczególnie dwie postacie: Super Rabbit i Mighty Mouse, z krwi i kości superbohaterowie. Z kilkuset historyjek to te da się jeszcze jako tako czytać. Atomowa mysz ochrania miasto swoich ziomków, chyba że jest akurat na jakiejś tajnej misji w kosmosie. Co ciekawe, w społeczeństwie Mouseville funkcjonują na marginesie koty, które boją się tknąć którąkolwiek z myszek z obawy przed łomotem od ich obrońcy. Super Rabbit to zapluszakowany Superman, który na co dzień jest pucybutem. Wystarczy, aby przekręcił na palcu pierścionek, a zmienia się w tytana. Do 1949 roku przetrwali nieliczni (Wonder Duck, Film Funnies) reszta serii albo została anulowana, albo licencja na ich wydanie została sprzedana innym wydawcom. O, jak już jesteśmy przy kasowaniu serii…

Krótka Kronika Marvela - Rok 1949

W zawieszeniu na 5 lat

Dwie czysto superbohaterskie serie zostały anulowane, choć „zawieszone” lepiej by tu pasowało. W Human-Torch #35 (marzec) Pochodnia najpierw starł się z jedynym ocalałym przedstawicielem rasy żyjącej w układzie czerwonego giganta, zwanej ognistymi ludźmi (a wyglądającymi zupełnie jak nasz superbohater). Później bierze udział w wyścigach parowców na Mississippi w dość sielskiej historyjce, by w końcu wraz z Sun Girl udaremnić plany przejęcia linii lotniczych pewnego typa o zgniłym sercu, używającego w tym celu promieni śmierci.

W Sub-Mariner Comics #32 poznajemy rodziców Namora we flashbackowej historii, wyjaśniającej jak doszło do mezaliansu między księżniczką Fen a badaczem nieznanych krain, Leonardem. Czas przyśpiesza, czas szybko płynie, Namor rośnie, zostaje przedstawiony dziadkowi, a wkrótce wyrusza na wojnę z Ameryką. Wszystko przez ekspedycje naukowe niszczące krainę Atlantan. Co ciekawe, okazuje się, że Sub-Mariner to prawdziwy poliglota i zna angielski, francuski, hiszpański, włoski, rosyjski, grecki, egipski i polski(!). Po wykonaniu różnych numerów (rozwalenie latarni, zabawa dynamitem i odcięcie wody od miasta) Namor ucieka nowojorskiej policji, odgrażając się, że jeszcze tu wróci. Potwierdzali to też edytorzy, zapowiadając następny numer, ale chyba nie wiedzieli, że nastąpi to dopiero za 5 lat.

Krótka Kronika Marvela - Rok 1949

Dobry, nowy tytuł

Dwie flagowe serie Marvel Mystery Comics i Captain America Comics zmieniły nazwy, obwieszczając, że idzie nowe. Wyznaczono w ten sposób trend historii z dreszczykiem, zostawiających czytelnika „bez tchu”. Zmiana dotknęła najpierw pierwszej z nich, od numeru #93 zamieniła się w Marvel Tales, zostawiając w tyle superbohaterów, Ziemię 616 i jej peryferia. W tym numerze nie znalazła się żadna historia zaliczana do listy Expanded.

Od numeru #73 seria Captain America Comics okryła się tytułem Captain America’s Weird Tales. Jedyna historia z kapitanem zatytułowana The Red Skull Strikes Again zaczyna się w samym piekle, w którym Czerwona Czaszka wpisał imię bohatera do księgi Posłannika mocy ciemności. Ten odczytuje je i wyrusza po duszę Kapitana Ameryki. W wyniku zamieszania bohater odziany we flagę staje po chwili nad Styxem, a na drugą stronę rzeki przewozi go oczywiście Charon. Szybko pomyłka wychodzi na jaw, a bohater ściera się ze swoim odwiecznym wrogiem uzbrojonym w kosę samej Śmierci. Tylko wygrana zapewni mu powrót do świata żywych. Końcówka zawiera twist niczym z Opowieści z krypty, widzimy bohatera zastanawiającego się, czy te dziwne wydarzenia sprzed chwili to sen, czy jawa, a w jego ręku tkwi skrawek szaty Red Skulla.

Krótka Kronika Marvela - Rok 1949

W Venus #6 pojawił się jeden z większych złoczyńców w całej historii Marvela. Mowa o Lokim, który w tamtym okresie niczym nie przypominał brata Thora, którego dzisiaj wszyscy znają i (w sumie) kochają. Drogę blond piękności, która z jednej strony jest boginią miłości (z olimpijskiego panteonu), a z drugiej edytorką magazynu mody Beuty, przecina złowieszcza, rudowłosa postać. Akcja została osadzona na karnawale w Madri Gaz w Nowym Orleanie, a sama Venus reprezentowała magazyn na paradzie przebrana za boginię z Olimpu (kto by pomyślał). Loki, który rządził krainą podziemia i niby nie mógł się stamtąd ruszyć, postanowił zepsuć ludziom zabawę, rozpostarł złowieszczą chmurę nad miastem, zniwelował radosny wpływ ludzi na Venus, a ją samą o mało co nie uprowadził do podziemia. Jego plany udaremnił Jupiter (Zeus) biorąc pod uwagę fakt, że Venus chciała się poświęcić, by uratować ludzi. No i swojego ukochanego też.

To by było na tyle, należy zaznaczyć, że może i nie poświęciłem im tu miejsca, ale wiele serii Timely Comics dotyczyło dzikiego zachodu. O tym więcej następnym razem, zwłaszcza że do listy dołączyła postać o swojskim przydomku Ghost Rider (a w roku 1950 dostała swoją własną serię). Dodam tylko, że na okładce jednej serii, a dokładnie Best Western #58 (czerwiec) pojawiło się znane nazwisko: Gene Colan! W środku znalazły się przygody Kid Colta, Black Ridera i Two-Gun Kida. Samotni jeźdźcy powrócą. Do zobaczenia za rok!

Sylwester

Jeżeli chcielibyście zacząć czytać Marvela po kolei, zajrzyjcie na CMRO.

Koniecznie sprawdź pozostałe odcinki kroniki:

Share This: