Komiksowa Warszawa 2018 – subiektywny przewodnik

Komiksowa Warszawa 2018 to już dziewiąta odsłona imprezy. Jest ona jednym z największych festiwali tego typu nie tylko w Polsce, ale również w naszej, środkowej części Europy. Tysiące fanów, mnóstwo zaproszonych artystów, wystawy, spotkania, targi – z tym rozmachem w parze idą podstawowe dylematy. Przyjechać tylko na jeden dzień, czy zaliczyć wszystkie cztery? Co jest obowiązkowym punktem programu, a co możemy sobie odpuścić? Jak długo będziemy czekać na Sandovala?

Komiksowa Warszawa 2018 – to, co najważniejsze

Komiksowa Warszawa 2018 - Stadion Narodowy

fot. Jarek Obważanek, PSK

Wszystkich zainteresowanych rozpiską godzinową, cennikiem biletów, czy mapką festiwalu, odsyłam do strony wydarzenia, jest tam to wszystko. Nie mam ambicji dublować informatora. Staram się raczej stworzyć przewodnik w formie zbioru subiektywnych komentarzy. Część z nich może przydać się również na innych konwentach.

Po pierwsze, Komiksowa Warszawa 2018 to, jak wszystkie poprzednie edycje, impreza stricte komiksowa. Organizowana jest co prawda w ramach Warszawskich Targów Książki i tam też z pewnością warto przy okazji zajrzeć, ale nie będzie konieczności szukania komiksowych atrakcji w tłumie średnio znanych aktorów, psychofanów Star Wars, czy cosplayerów. Wszystko, co zainteresuje pasjonata komiksu, znajdzie się w jasno wyznaczonym miejscu. Rozsądne ograniczenie festiwalowej przestrzeni znacznie ułatwi decyzje zakupowe, czy autografowe łowy. Zapewne większość zadowolonych uczestników ominie biegnie pomiędzy budynkami, piętrami, strefami. Komiksowa Warszawa 2018 odbędzie się już po raz szósty na Stadionie Narodowym. Bezproblemowy dojazd plus przynęta dla najbliższych, których komiks niekoniecznie interesuje tak mocno jak nas.

Komiksowa Warszawa 2018 – targi

Komiksowa Warszawa 2018 - targi

fot. Jarek Obważanek, PSK

Sam fakt, że festiwal organizowany jest w ramach targów książkowych, może sugerować priorytet – zakupy. Będziemy mieli tę wspaniałą okazję obejrzeć komiksy przed ewentualnym nabyciem. Tyczy się to szczególnie pozycji nieobecnych w sieciowych księgarniach, a niekiedy i w tych specjalistycznych, ze względu na niskie nakłady i wyprzedawanie się albumów. Można też rozejrzeć się za czymś w czytelni, szczególnie jeśli chodzi o komiks amerykański. Uważam, że zamiast przeliczać rabaty na murowane hity, których wydrukowano całe mnóstwo, a w końcu i tak je kupimy, lepiej skupić się na eksploracji nieznanych nam obszarów. Szczerze polecam poświęcić na początek trochę czasu na rozejrzenie się w ofertach nieznanych nam wydawnictw, pogadanie z wystawcami i poszukanie czegoś dla siebie. Z autopsji wiem, że można się mocno zdziwić brakami we wiedzy na temat rodzimego rynku, a Komiksowa Warszawa 2018 to idealna okazja, żeby te braki nadrobić. Lepiej trochę poszperać i tylko utwierdzić się w przekonaniu co do własnych preferencji, niż później żałować po wyczerpaniu nakładu, wiem co mówię.

Komiksowa Warszawa 2018 – goście

Komiksowa Warszawa 2018 - Sandoval

fot. Jarek Obważanek, PSK

Każdy ceni innych artystów, ale widząc wijące się kolejki do nawet kompletnie nieznanych postaci, w niektórych budzi się specyficzny instynkt, nakazujący podążyć śladami tłumu. Polecam przejrzeć listę gości i już zawczasu zdecydować, do kogo chcemy się udać. Nie polecam za to liczyć na stuprocentową realizację planu – zawsze mogą być jakieś problemy logistyczne, a i artyści bywają kapryśni. Czasem trzeba cierpliwości, czasem sprytu, a czasem szczęścia, żeby znaleźć tego, kogo szukamy. Mniej popularnych rysowników łatwo namówić na machnięcie czegoś nawet na kolanie. Do co większych gwiazd kolejki ustawiają się zaś jak za czasów wydawania Relaxu. Dlatego też radzę nastawić się na długie godziny czekania i/lub niepewności. Przykładowo też, zaproszeni w tym roku Smudja, McKean, czy Sandoval często mocno przykładają się do rysografów, a to wymaga czasu – coś za coś. Starajcie się też precyzować życzenia odnośnie tego, co ma znaleźć się w komiksie – wystarczy wyobrazić sobie, co czuje artysta po raz dwudziesty słysząc danego dnia prośbę o narysowanie „czegokolwiek”.

Podstawowe pytanie

Komiksowa Warszawa 2018 - rysografCzy warto wziąć wolne i przyjechać (czasem z bardzo daleka) na wszystkie cztery dni festiwalu? Moja odpowiedź brzmi: nie. Jeśli chcemy zabrać dzieci na warsztaty, do wyboru mamy czwartek lub piątek. Jeżeli przyjeżdżamy głównie na zakupy, to zdecydowanie wystarczy godzina lub kilka dowolnego dnia. Jeśli czyhamy na rysunki od ulubionych artystów, to dobra wiadomość jest taka, że będą oni do naszej dyspozycji dopiero od piątku, nie trzeba więc w tym celu brać urlopu (albo opuszczać szkoły) w czwartek. Harmonogram rozdawania autografów najbardziej spuchnięty jest w sobotę, więc w tym przypadku celowałbym przede wszystkim w ten dzień. Ponadto większość artystów ma być obecna przez wszystkie dni. Z kolei jeśli chcemy ot, tak, po prostu zobaczyć co słychać w komiksowie, to najlepiej będzie zapoznać się z programem spotkań. Komiksowa Warszawa 2018 skupia mnóstwo rodzimych artystów, ale też i wielu zagranicznych. Szczęśliwie też spotkania nie będą się odbywały równolegle, więc pozostaje tylko zdecydować, który dzień najbardziej nas interesuje. Mimo bogatego i różnorodnego programu nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mógł odhaczyć obecność na choćby połowie z nich. Z kolei odnośnie wystaw, zdecydowanie trzeba zobaczyć każdą. Zbyt rzadko trafiają się takie okazje, żeby je marnować.

Podsumowując zatem, Komiksowa Warszawa 2018 będzie przez nas dobrze wspominana, jeśli dokładnie przestudiujemy festiwalowy program i odpowiednio wybierzemy dzień wizyty. Polecam przygotować ramowy plan względem polowania na autografy, zbadać nieznane wody zajęte przez niszowe wydawnictwa, zahaczyć o jedną, czy kilka prelekcji i obejrzeć wystawy. Jeśli starczy czasu, warto zajrzeć do komiksowej czytelni. Wystarczy jeden dzień, potem radzę nacieszyć się tym, co kupimy. Z reguły i tak mamy tego więcej, niż powinniśmy.

Konrad

Share This: