Otagowano: science fiction
Poznawania twórczości jednego z komiksowych mistrzów w trybie od tyłka strony ciąg dalszy. Po albumie z Kronikami metalicznymi i Chaosem (więcej tu – klik) wciągnąłem kolejny album, zatytułowany Moebius. Arzach. Szalony erektoman. Wakacje majora....
Patrzenie w gwiazdy ma w sobie coś magicznego, zapierającego dech, zniewalającego. Jedni widzą piękno, inni patrzą naukowo, bo w związku z podróżą światła na ogromnych odległościach zobaczyć można zjawiska z przeszłości, ale są też...
Ludzi fascynują podróże w czasie. Może z prostego powodu eksploracyjnego, chcieliby pozwiedzać taki starożytny Rzym, albo wziąć w jakimś krwawym spektaklu u stóp piramid Inków. Nadal wehikuł czasu to specyficzny wynalazek, bo jako jedyny,...
Po bardzo dobrych wrażeniach wywołanych przez lekturę magazynu Metal Hurlant (a dokładnie szóstego numeru od Labrum – więcej tu: klik) postanowiłem pozgłębiać twórczość Moebiusa. W moje ręcę wpadł album Moebius. Kroniki metaliczne. Chaos, rzecz...
Po długiej, trzytomowej historii upadku królestwa i jego władcy Shardara, przychodzi kolej na przerywnik dotyczący przeszłości bohatera. Thorgal. Gwiezdne dziecko to zbiór trzech opowiadań, które wyjawiają o przeszłości Syna Gwiazd trochę więcej, niż zdążyła...
Nigdy nie byłem zagorzałym fanem magazynów komiksowych. Przeleciał mi przez ręcę z jeden Relax i kilka zinów. Wychowałem się na zeszytówkach i albumach, w ten sposób najczęściej konsumuję historyjki obrazkowe, choć antologie czasem się...
Nie wyobrażam sobie życia bez science fiction. Nigdy nie zastanawiało mnie, skąd się wzięło i dokąd zmierza. W czasach mojego dorastania było już go pod dostatkiem w różnych mediach, choć rzeczywiście za dzieciaka był...
Po zwrocie akcji przypominającym karkołomną ewolucję powietrzną z bardzo długim lotem głową w dół zakończonym zgrabnym saltem, Mandor kontynuuje swoją misję, mającą na celu ocalenie ludności żyjącej na powierzchni pewnej dziwacznej planety. TER. 2....
Przedostatni zbiorczak z przygodami Navis czekał u mnie cierpliwie w kolejce, nie było łatwo, kilkukrotnie wskoczyło coś przed niego. W sumie to nie wiem czemu, bo Armada. Tom 4 to świetny komiks w klimacie...
Załoga Promienia to komiks, który jest jak zachód słońca. Można przy nim usiąść i spokojnie w niego się wpatrywać, nawet gdyby miało to trwać wiecznie. A on Cię zahipnotyzuje, zauroczy, obezwładni i nie pozwoli...