Gramy w grę – Wieczne Zło (i dodatek Łotrzy)
Wieczne Zło to kolejna (po Pojedynku Superbohaterów DC – klik po więcej) pozycja w katalogu Egmontu z serii DC Deck Building Game. Tym razem gracze wcielają się w bandziorów wybranych spośród szeregu zgniłych typów wykreowanych w komiksach amerykańskiego wydawniczego kolosa DC. Jeżeli masz już dość stawania po stronie cnót, prawa, wzniosłych ideałów, a na dodatek nie możesz już patrzeć na śliczną buźkę Supermana, oto coś dla Ciebie. Czas odrzucić dobro świata, a zacząć siać spustoszenie i na dodatek (uwaga SPOILER) wygrać poprzez realizację swojego niecnego planu. TAK!
Wieczne Zło
Wieczne Zło to gra składająca się z 206 kart. Rozgrywka polega na skompletowaniu talii o jak największej ilości punktów. Najbardziej punktowane są karty superbohaterów i oczywiście dąży się do tego, aby ich jak najwięcej pokonać. Oprócz grubych zdobyczy jest jeszcze duża ilość płotek z talii głównej, zdobywanie ich jak najbardziej pomaga w wygranej. Tu oprócz Łotrów i Bohaterów wyróżnić jeszcze można inne karty, takie jak Supermoce, Ekwipunki i Lokacje. Jest ich całkiem sporo, znaleźć można chociażby Drewniany Młot Harley Queen, albo spotkać Komisarza Gordona, tudzież posiąść Moc Bizarro.
Grę zaczyna się od wybrania postaci, w którą gracz się wcieli. Wieczne Zło daje do wyboru siedmiu łotrów znanych z komiksów. Są to Deathstroke, Lex Luthor, Harley Quinn, Czarny Adam, Bizarro, Czarna Manta i Sinestro. Każdy z nich ma inną, specjalną zdolność, którą można, a jeśli myśli się o wygranej, to nawet trzeba wykorzystywać. Wpływa ona na strategię gry, np. nemezis Supermana na koniec swojej tury dobiera 1 kartę za każdego Bohatera, którego zdobędzie/kupi w swojej turze. Oznaczać to może/musi, że gracz grający Lexem Luthorem dużo chętniej zdobywać będzie karty z obrońcami dobra, niż Supermoce, czy Ekwipunki, bo będzie mu to dawać dodatkowego kopa w następnej rundzie.
Wieczne Zło to osobna podstawka, można ją zmieszać z Pojedynkiem Superbohaterów DC, ale lepiej tego nie robić. Silnik gry niby jest ten sam, gra się bardzo podobnie, ale zajęcie strony bandziorów ma swój charakter oraz kilka swoich właściwości. Ze względu na to, że gracze wcielają się w złoczyńców, jak najbardziej liczy się walka z superbohaterami, ale sama w sobie nie jest celem. Po pierwsze, nie rozgrywa się wszystkich 12 kart najsilniejszych obrońców Ziemi, losuje się osiem. Za to dużo ważniejsze i mające wpływ na przebieg gry jest rozsiewane zniszczenie. To, w jaki sposób realizujesz destrukcję w banku, w swojej talii i w kartach przeciwników, ma ogromny wpływ na to, ile zdobędziesz punktów na samym końcu. W ten sposób dochodzimy do najważniejszej różnicy między podstawką Wieczne Zło a Pojedynkiem Superbohaterów DC.
Są nimi dodatkowe żetony PZ. Do tej pory na koniec gry sumowało się tylko Punkty Zwycięstwa ze zdobytych kart. Teraz możliwości jest trochę więcej. Wszystko zależy od tego, w jaki obłęd wpadnie gracz (nawet zdobyć można taką Supermoc) i ile spustoszenia wokół siebie rozsieje. Dzięki niszczeniu kart (usuwa się je z gry) otrzymuje się dodatkowe PZ. Grę testowałem na swoim największym arcywrogu, czyli młodszym synu. Przy partii, w której praktycznie olałem dodatkowe żetony, a mój dzieciak stosował jeszcze podkradanie tych resztek, które zdobywałem, przegrałem bardzo mocno, choć w samych kartach tak naprawdę był remis.
Sama rozgrywka jest bardzo przyjemna, to się nie zmieniło. Mam jednak wrażenie, że sam bilans siły jest dużo niższy. Zdolności złoczyńców są słabsze, nie można aż tak bardzo się napakować Ekwipunkami, czy Supermocami, jak to ma miejsce w „dobrej” wersji. Może dlatego nie warto tych dwóch gier ze sobą mieszać. Tu potrzebna jest trochę inna taktyka, patrz: zniszczenie. Nie wyeliminowano za to dość przykrego precedensu. Zdarzają się takie partie, w których jeden z graczy przeważa tak bardzo, że kosi całą rozgrywkę i nie sposób mu przeszkodzić, nawet jeżeli pozostali gracze, grają „na niego”. „Co zrobisz, jak nic nie zrobisz?”. Bywa.
Jeżeli to za mało to jest jeszcze dodatek Łotrzy. I znowu, można go zmieszać z podstawką Pojedynek Superbohaterów DC, ale dużo bardziej pasuje do gry Wieczne Zło. Znajdziemy osobnych zestaw Superłotrów, przeciwników Flasha (m.in. Kapitan Chłód i Władca Luster). Jest też odrębny wianuszek Superbohaterów do pokonania oraz dodatkowe karty talii głównej, nowe Supermoce, Ekwipunki i Lokacje. Dodatek wprowadza też nowy mechanizm do rozgrywki. W związku z tym, że psychopatyczni łotrzykowie nie są tak potężni jak obrońcy planety, pozwolono im na kooperację. Współdziałanie umożliwia zagrywanie kart z talii przeciwnika, ale nie za darmo. Hmmm i to w sumie tyle, są jeszcze dwie większe różnice, między „złą”, a „dobrą” wersją, związane z żetonami zamrażania i z kartami, które pozostają przed graczem do końca gry, ale cóż. Pozwolę abyście odkryli je sami.
Sylwester
Złole zagościli w moim domu dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.