Chłopaki – 2 – Chwalebny plan pięcioletni

W świecie komiksowym pytanie Who watches the Watchmen? otworzyło drzwi do zupełnie nowych linii fabularnych. Co się stanie, jeśli superbohaterowie odwrócą się przeciwko nam? Kto powstrzyma niepowstrzymanego? To przecież strach przed pewnym kosmitą napędzał coraz to bardziej szalone plany Lexa Luthora. Chłopaki, czyli specjalna jednostka do kontroli superbohaterów, z tupnięciem powraca w Chwalebnym planie pięcioletnim, by odpowiedzieć na pytanie, kto naprawdę strzeże strażników.

W drugim tomie serii Chłopaki Rzeźnik i Tyci Hugh (w końcu w pełni przekonany do swojego członkostwa w ekipie) wkraczają do akcji. Wspierani przez resztę wesołej gromadki wyruszają do Rosji. Choć  ekipa Chłopaków składa się z mocnych, a przynajmniej szczególnych osobowości, to właśnie dynamika łącząca tych dwóch bohaterów będzie motorem fabuły Chwalebnego planu pięcioletniego.

Pomimo ordynarnych żartów i obrazów nierzadko bezsensownej przemocy, Chwalebny plan pięcioletni porusza kwestię homofobii i powszechnej nietolerancji. Gdy już wydaje się, że komiks chce zagłębić ambitną tematykę, powracamy do mordobicia i rubasznych docinków. Co ciekawe, przeplatające się tendencje zamiast zgrzytać, doskonale ze sobą współgrają i tworzą harmonijny świat, w którym to Chłopaki są odpowiedzialni za pilnowanie „supków”.


Chwalebny plan pięcioletni
to niezgorsza kontynuacja serii. Autorzy zgrabnie wykorzystują elementy nakreślonego świata i konsekwentnie się go trzymają. W efekcie czytelnik nie jest zmuszany do zaakceptowania fabularnego perpetuum mobile. Garth Ennis sukcesywnie udowadnia, że wie, jak prowadzić komiksową narrację i nie boi się gwałtownych i niesztampowych rozwiązań. Dzięki temu czytelnik jest co chwile zaskakiwany nieoczkowanymi zwrotami akcji.

Ilustracje Daricka Robertsona pasują do scenariusza Ennisa i spójnie się z nim łączą. Plastyczny styl Robertsona i przewrotna logika Ennisa tworzą wybuchową mieszankę, zdolną zaatakować wszystkie zmysły czytelnika.

Drugi tom Chłopaków zdecydowanie zachęca do dalszego śledzenia tej serii. Pozostawia jednak za sobą pytanie. Skoro w dwóch albumach tyle się już wydarzyło, co będzie dalej? Seria rozpoczęła się i kontynuuje z przytupem. Ciekawe czy to, co przyniesie trzeci tom, nie będzie najzwyczajniej w świecie „zbyt wiele”.

Share This: