Do Świąt Bożego Narodzenia zostało raptem kilka dni i podejrzewam, że wielu z Was – podobnie jak ja – nie kupiło jeszcze swoim bliskim prezentu pod choinkę. Jeśli lubicie zostawiać takie zakupy na ostatnią chwilę lub ewentualnie nie macie pojęcia co wybrać waszym (zwłaszcza geekowatym) bliskim, pozwólcie że wam nieco pomogę.
Przegrzebałem nieco ofertę sklepu Geek Zone, który jest prowadzony przez naszego kolegę Karola i przygotowałem mały Świąteczny poradnik prezentowy dla geeków.
Na pierwszym miejscu stawiam oczywiście komiksy, ale w ich przypadku sprawa jest niezwykle trudna. Tu warto znać chociaż trochę preferencje czytelnicze naszych znajomych. Nie twierdzę, że powinniśmy umieć wymienić od tyłu jego ulubionych autorów, ale przy okazji moglibyśmy zerknąć co ma na półce. Wiem, że wiele osób lubi jak prezent wygląda pokaźnie. W przypadku komiksów nie zawsze się to sprawdza. Czasem lepiej kupić 2-3 SC niż jednego HC 🙂
Długo zastanawiałem się w jakiej formie pogrupować komiksy. Brałem pod uwagę kryteria cenowe, gatunkowe i kilka innych. Stwierdziłem, że podzielę tylko na te polskojęzyczne i angielskie, a w kilku krótkich słowach napiszę dla kogo polecałbym dany tytuł.
Komiksy wydane po polsku.
1. Tu odradzałbym np. zakup pozycji z Nowego DC Comics. Nie dlatego, że są słabe – wręcz przeciwnie, nawet najgorsze tytuły trzymają przeciętny poziom, ale raczej dlatego że potencjalny obdarowany pewnie już je ma. To naprawdę popularne tytuły. Jeśli jednak mamy pewność, że ktoś ich nie zbiera, to wybieramy: Batman: Trybunał Sów + Batman: Miasto Sów (cena ok. 125 zł) bądź Batman: Smierć Rodziny (możemy pokusić się o zestaw z maską) lub Wonder Woman: Krew (ok. 58 zł). Dlaczego? Bo to najlepsze tytuły z New DC 52. Batmany z Sowami wciągną chyba każdego, nawet osoby które miały sporą przerwę od Gacka i spółki, jeśli zaś chodzi o przygody Amazonki – te są po prostu boskie. Dosłownie. Dianę potraktowano jako postać z mitologii, a nie superbohaterkę. Efekt końcowy jest piorunujący.
Przejdźmy jednak do moich świątecznych pewniaków : )
2.Batman: Długie Halloween. Dla kogo? Dla fanów dobrych kryminałów, wartkiej akcji, ciekawych motywów morderców i długaśnych śledztw. Ta pozycja spodoba się nie tylko fanom superbohaterów. Długie Halloween to w pierwszej kolejności kapitalny kryminał, w drugiej dopiero komiks superbohaterski, ale za to z jakimi rysunkami. Wybrałem go do swojego zestawienia z kilku powodów: to jeden z najważniejszych albumów z Brucem Waynem, wygląda fenomenalnie, jest dość pokaźnych rozmiarów, więc ładnie będzie wyglądał owinięty w papier prezentowy. Poza tym jest dość drogi (cena okładkowa 150 zł), dlatego sporo osób go sobie darowało. Ewentualnie jeśli już je mają to możemy im dorzucić Mroczne Zwycięstwo (cena u Karola 119 zł) lub Rzymskie Wakacje(ok. 50 zł).
3. Wolverine: Wróg Publiczny. Superbohaterska alternatywa dla tych, którzy nie przepadają za DC Comics. Tu możecie się zapoznać z recenzją Pawła. Komu polecam ten komiks? Każdemu, kto lubi soczyste i krwawe SNIKT! Historia składa się z dwóch tomów, cena za całość to około 125 zł. [aktualizacja – dostałem informację, że mogą być problemy z dostępnością pierwszego tomu, bo nakład jest już wyczerpany, w takim razie fanom Marvela proponuję również New Avengers].
4. Silasy Corey: Siatka Aquili Tom 1 i 2.Dla kogo? Dla fanów klasycznych kryminałów. Głównemu bohaterowi tego komiksu z całą pewnością najbliżej do Arsene’a Lupina, dżentelmena włamywacza. Znajdziemy tu całą masę ciętego, specyficznego humoru, międzynarodowy spisek i uroczą kreskę. Z całą pewnością uważam, że to pozycja nie tylko dla fanów komiksu. Możecie spróbować ją podsunąć praktycznie każdemu, kto lubi czytać. Powinno się przyjąć. Cena za pakiet obu komiksów to ok. 56 zł, a zabawa przednia. Zainteresowanych odsyłam do moich recenzji – tu i tu.
5. Wartownicy to kolejny francuski komiks, który śmiało polecam. Do tej pory w naszym kraju ukazały się trzy tomy. Pierwszy z nich, recenzowałem w zeszłym tygodniu. Jestem także po lekturze drugiej części i śmiało mogę stwierdzić, że jest jeszcze lepsza. Komu mogę go polecić? Miłośnikom historii, mieszania fikcji i faktów oraz steampunku. Nie wiem czy w ostatnich miesiącach ukazało się cokolwiek lepszego w tej konwencji. Cena to ok. 34 zł za tom.
6. Funky Koval to już kawałek historii polskiego komiksu. Dość spory kawałek. W sumie to jeden z największych komiksów na moich półkach (wysoki jest :)). Komu go polecę? Miłośnikom sci fiction, zwłaszcza tego z ubiegłego stulecia, a także komiksowym wygom, które kiedyś zapewne czytały pojedyncze wydania. Ponadto kolekcjonerskie wydanie zostało wzbogacone o masę dodatków, w sumie kilkadziesiąt stron. A cena Około 50 zł.
7. POSTAPO, czyli polskie walking dead, tylko bez zombie. Komiks Gizickiego i Małeckigo to naprawdę bardzo miła niespodzianka. I chociaż na początku może się wydawać, że to tylko próba zarobienia na popularności zombiaków, to jednak dalej (zwłaszcza w drugim tomie) szybko zapominamy o oryginale zza wielkiej wody. Siłą Postapo jest swojskość i to, że prawdziwymi potworami są ludzie. Sam komiks nie jest drogi (ok. 25 zł za tom), więc pytajcie sklepowego pana o jego dostępność : )
Komiksy angielskojęzyczne
8. Batman: Knightfall to bez wątpienia pierwszy komiks angielskojęzyczny, który przychodzi mi na myśl. Dlaczego warto go kupić? Bo to: raz – kawał dobrej historii, dwa – potężna cegła (a w sumie to trzy!), trzy – każdy fan Batmana powinien go znać. Ponadto nie powinniśmy się spodziewać szybkiego wydania go polsku. Cena to ok. 110 zł za tom.
9. Ucanny X-Men: Revolution. Dlaczego? Bo to prawdopodobnie najlepsza z obecnie wychodzących serii o przygodach mutantów. Chociaż te, nie są może tak dobre jak marzy się największym fanom mutasków, to jednak do tego tytułu mogę się chyba najmniej przyczepiać. Główne założenia fabuły? Cyclops po morderstwie Xaviera zbiera własny oddział mutantów i zaczyna twardą walkę o ich prawa. Po swojej stronie ma takie tuzy, jak Emma Frost, Magneto i Magik. Warto zajrzeć, choćby właśnie dla Erica (cena ok. 90 zł).
10. X-Men by Chris Claremont Omnibus to pozycja dla bardziej zamożnych zawodników (c. około 400 zł). Dlaczego chciałbym mieć jej egzemplarz? Bo Chris spędził kawał życia przy przygodach moich ulubionych bohaterów. To nie tylko gratka dla fanów, ale i hołd dla autora. Zresztą, kto by nie chciał 730 stron mutantów?
11. Ender’s Game to idealna pozycja dla fanów sci-fi. Nie myślcie jednak, że to cudowna, pełna kolorowych laserów, bajeczna opowieść. To niezwykły dramat, który poruszy niejednego czytelnika. Zainteresowałem Was? Zajrzyjcie zatem do mojej recenzji. (cena ok. 110 zł).
Figurki i gadżety.
12. Koszulka z logo Punishera (bądź Batmana!) to zawsze dobry wybór dla twardego faceta. Pomyślcie Panie, czy nie czułybyście się lepiej obok niezwyciężonego herosa? : )
13. Figurki kolekcjonerskie to prezenty praktycznie dla każdego fana. Ja jednak szczególnie polecam je jako podarunki dla najmłodszych. Sam, namówiłem moją siostrę do zakupu Magneto z Marvel Select (ten powyżej na obrazku). Młody, jak go dostał na Mikołaja był dosłownie wniebowzięty. Gdybyście zobaczyli jego minę, totalna ekstaza połączona z szokiem. Zupełnie nie spodziewał się, że ciotka może mieć taki kapitalny pomysł. Dlaczego polecam akurat te figurki? Bo są stosunkowo niedrogie (ok. 110 zł), a za to kapitalnie wykonane. Pytajcie o Magneto, Juggernauta, Colossusa, Sabretootha i Rhino. To prawdziwi kozacy! Fani Kapitana Ameryki powinni sprawdzić także TEN MODEL.
Mam nadzieję, że udało mi się pomóc przy wyborze prezentu przynajmniej kilkorgu z naszych czytelników. W razie pytań – piszcie! Jak tylko znajdę chwilę czasu, oczywiście odpowiem.
Mariusz Basaj
PS. Tak, wpis powstał w ramach naszej współpracy ze sklepem Geek Zone, jednak Karol w żaden sposób nie sugerował mi, które produkty powinienem wybrać. Sam wskazałem na te cudeńka, które z chęcią znalazłbym pod choinką (inna sprawa, że część z nich już mam).