Wiedźmin. Historia fenomenu od Adama Flammy
Ostatnio sporo u mnie Wiedźmina. Po bardzo dobrym serialu na Netflixie wróciłem sobie do prozy Andrzeja Sapkowskiego. Tym razem w formie audiobooka. Zagrywam się w Gwinta, wreszcie dostępnego na system Android, a na PlayStation Store zaopatrzyłem się w wypasioną edycję Wiedźmina 3 (może wreszcie dokończę tę kultową grę?). Pisząc tę recenzję, w słuchawkach przygrywa Percival Schuttenbach – zespół tworzący muzykę do gier z Geraltem. No i wreszcie, mam za sobą książkę Adama Flammy pt. Wiedźmin. Historia fenomenu.
Autor opisuje w niej genezę tegoż fenomenu i to, dlaczego takie słowo w żadnym wypadku nie występuje tu na wyrost, odsłania kulisy powstawania opowiadań, powieści, komiksów, gier, filmu, seriali, ale i słuchowisk, musicali czy wystaw. Zabiera czytelnika w podróż po każdym z mediów, w którym rozgościł się Geralt. Przeprowadza 17 wywiadów z doskonale dobranymi ludźmi, którzy mieli ogromny wpływ na rozpropagowanie Wiedźmina na całym świecie. Rozkłada popularność Białego Wilka na czynniki pierwsze i wykłada w czym tkwi wyjątkowość Rzeźnika z Blaviken.
Adam Flamma, zafascynowany światem Wiedźmina, poświęcił lata na zgłębianie tematu oraz dogrzebywaniu się do informacji. Ciekawostki dotąd znane niewielu, przelał później skrupulatnie na papier, posługując się przy tym jak najłatwiej przyswajalnym językiem. Na szczęście dla wszystkich fanów, wykazał się również redaktorską błyskotliwością podczas wywiadów, które są w moim odczuciu największą wartością książki. Rozmowy są tak dobre nie tylko z powodu doboru świetnych gości. Pan Adam niezależnie od specyfiki danego medium odnajdywał się w temacie wzorowo, zawsze prowadząc rozmowę profesjonalnie i w ten sposób, by czytelnik, niezależnie czy bardziej fan literatury, gracz komputerowy, czy komiksiarz, czuł, że autor jest jego godnym reprezentantem i przedłużeniem jego myśli. Książka podzielona jest na segmenty, będące opisem każdego medium, w którym swój ślad zostawił białowłosy mutant.
Spora część poświęcona jest oczywiście komiksom oraz ich twórcom. Medium to dla Wiedźmina jest o tyle wyjątkowe, że była to pierwsza prawdziwa adaptacja prozy Sapkowskiego, która już na starcie była ogromnym wyzwaniem dla twórców, ze względu na przeniesienie historii opartej przecież głównie na długich dialogach w środowisko rządzące się całkiem innymi prawami. Dla wszystkich lubiących zakulisowne przpychanki i wszelakie technikalia, opisywany jest tu również proces tworzenia historii opartej na kadrach i dymkach. Nie raz okazało się w przypadku Białego Wilka, że nie jest to tak prosta i łatwa rozrywka, jak wielu uważało, a czasochłonność oraz pracochłonność stanęły na drodze kilku planowanym komiksowym projektom. Nawet jeśli ktoś posiada wszystkie wydane komiksy z tego uniwersum, albo wręcz przeciwnie, nie interesują go kolorowe zeszyty kompletnie, znajdzie tu coś ciekawego. Podobna zasada działa w przypadku każdego innego segmentu, gdzie nawet nie będąc specjalnym konsumentem treści z danego medium, informacje oraz wywiady są na tyle ciekawie, że nie mamy ochoty żadnego ominąć. Autor, oprócz profesjonalnych pytań o wiele aspektów ich pracy, każdemu rozmówcy zadaje również pytanie, w czym według nich tkwi fenomen Geralta. Za każdym razem mamy okazję przeczytać inną, pełną miłości do postaci, obszerną odpowiedź. Piękne!
Wiedźmin. Historia fenomenu jest merytorycznie wyczerpująca oraz wspaniale wydana. Gruby, śliski papier ponad pięciuset stron sprawia, że tego kolosa ciężko było czasem wygodnie utrzymać podczas czytania. Schludny układ stron z przyjemną czcionką oraz mnóstwem ekskluzywnych ilustracji i zdjęć dopełnia dzieła, którego nie powstydziłaby się żadna z postaci historycznych, a co dopiero bohater fikcyjny. Brakowało takiej pozycji na rynku. Biały Wilk zwyczajnie zasługiwali na taką biografię. Pokłony, Panie Adamie. Bywaj!
Ogromne podziękowania dla wydawnictwa publicat za przekazanie egzemplarza recenzenckiego, w dodatku z dedykacją od samego autora!