Do uniwersum DC nigdy nie było mi jakoś po drodze. Już na początku mojej przygody z komiksami, z oferty TM-SEMIC wybierałem raczej Spider-mana, Punishera, czy Mega Marvele. Choć Lobo należał do moich ulubieńców, a filmy z Michealem Keatonem jako Batmanem lubiłem bardzo, komiksy z Supermanem u mnie na półce nie gościły. Batman się przedostał, ale tylko w bijatyce z Predatorem. Opisana sytuacja nie wiele się zmieniła do dzisiaj, Nowe DC przeszło mi bokiem. Ukradkiem spojrzałem w stronę Animal Mana, ze względu na nazwisko twórcy… i tyle. Tymczasem DC serwuje kolejny restart za sprawą DC Odrodzenie. Sama idea wprowadzenia jedynki na zeszytach przyciągnąć ma nowych czytelników, zniechęconych do tej pory zawiłością dotychczasowych dokonań bohaterów. Wiadomo, Marvel robi to samo. Czy da się czytać DC Odrodzenie bez znajomości tysięcy wcześniejszych komiksów? Zdaje się, że jestem idealną osobą aby to sprawdzić. Na ten mały test wybrałem młodzieżową serię Nastoletni Tytani, a przyciągnął mnie tytuł pierwszego tomu. A że mój przemądrzały młodszy syn Damian poparł mój wybór rechotem, niżej zamieszczam moje małe doświadczenie z Odrodzeniem DC.
Tabula Rasa
Restart nie jest wymazaniem wszystkich dotychczasowych historii. Ze wstępniaka dowiedzieć się możemy, że zamierzamy przeczytać opowieść o trzeciej drużynie noszącej miano Nastoletnich Tytanów. Krótki zarys historyczny pomaga poznać, co do tej pory się wydarzyło i zabieram się do głównego dania. Trzeba przyznać, że komiks konsumuje się przyjemnie, bez wahania, choć zdarzają się rozmyślania o „innych przygodach”. Historia opisana w Damian wie lepiej niesie za sobą konsekwencje innych zdarzeń, jak chociażby śmierć jednego z Robinów. Mimo to, co najważniejsze, nie przeszkadza to w zrozumieniu tego co scenarzysta Benjamin Percy chce nam przekazać.
A ze stron komiksu Nastoletni Tytani płynie głównie moralne przesłanie wycelowane w nastolatków. Damian Wayne (tak, nazwisko nie jest przypadkowe), kończy trzynaście lat. Apokalipsa! Jak to w młodzieńczym wieku przypada, chłopak musi podejmować decyzje, które ważyć będą nad całym jego życiem. Co ciekawe jego drzewo genologiczne to równoważnia dobra i zła, gdzie na jednym końcu jest jego ojciec Batman, a na drugim dziadek Ras’al’Ghul. Tak, jego też prześladuje nietoperz, choć metafora tego cienia skierowana jest w stronę wyboru. Co takiego się wydarzyło, że ten ssak jako jedyny uposażony jest w skrzydła? Czy rzeczywiście była to jego decyzja?
Nastoletni Tytani – Wiele słabych nici razem
Jak przyznaje sam Joe Simon (współtwórca Kapitana Ameryki) pomocnicy superbohaterów zostali wymyśleni głównie po to, by młodzi czytelnicy mogli łatwiej identyfikować się z którąś z postaci z komiksu. Wymieniać by można długo, ale co ważne, przydupasy szybko dostały swój komiks. Tak, zabieg z komiksu Nastoletni Tytani nie jest niczym przypadkowym, czy rewolucyjnym. Nie wiem jak w DC, ale w Marvelu pierwszym był Young Allies z 1941 roku. Bez wszechobecnego gderania dorosłych, młodzi mogą ruszyć do akcji. Choć oczywiście na końcu przychodzi ojciec, aby posprzątać bałagan po dzieciakach. Niezniszczalna idea działa do dzisiaj, Damian zbiera drużynę ze słabych pomocników. Każdy z nich nosi w sobie zadrę z dzieciństwa, której musi stawić czoło. Oczywiście walki na pięści też nie brakuje. Jak śpiewa Luxtorpeda, słabe nici tworzą silną linę. Lub inaczej, ściśnięte palce tworzą twardą pięść.
Too old, too cold
Mimo że dla mnie już za późno (większość moralitetów nie trafia we mnie bezpośrednio), to lektura Nastoletnich Tytanów była dla mnie przyjemna. A może głównie dzięki temu. Ze spokojem mogłem w kilku momentach pokiwać głową nad krążącymi nad głową refleksjami. Wszystko aby po chwili zanurzyć nos między upstrzone kolorami kartki. Tu chylę czoła w stronę zastępu artystów, których znam równie dobrze jak uniwersum DC. Oddać im muszę jedno, przy lekturze Tytanów nie myślałem o tym, że czytam komiks. Nawet zmiana personelu nie wpłynęła na modyfikację realistycznej, dynamicznej kreski. Tym razem zaliczam to na plus bo ładnie to współgra ze scenariuszem, tworząc spójną całość.