Jakiś czas temu zdecydowaliśmy się przedstawić Wam polską autorkę, która niedawno postanowiła wyjść z ukrycia. Cartoonowy styl oraz ciekawy temat jej prac skłonił nas do objęcia patronatem jej twórczości. Niedawno Kinga Korska, bo o niej tutaj mowa, przesłała nam prototypowy egzemplarz swojej pierwszej powieści graficznej – „Fetysz Mózgu”. Dziś rozprawię się z pracą początkującej autorki i postaram się gruntownie przeanalizować jej debiutancki komiks.
Fetysz Mózgu
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to oczywiście okładka. Wyrazista cartoonowa kreska prezentuje nam atrakcyjną, rudowłosą kobietę z głębokim dekoltem, w którym widać… mózgi zamiast piersi. Już sam cover daje do myślenia i subtelnie wprowadza czytelnika w fabułę powieści. Tył okładki natomiast to popis autoironii. Autorka prezentuje fikcyjne cytaty fikcyjnych osób zgodne z panującymi stereotypami na ich temat. I tak, student ASP narzeka na proporcje anatomiczne rysunków postaci, fan Marvela narzeka na fakt, że komiks jest czarno-biały, a fanka Craiga Thompsona, że komiks jest zbyt krótki. Nie ukrywam, że taki humorystyczny sposób obrony przed potencjalnym hejtem jest bardzo pomysłowy. Mam jednak nadzieję, że żaden akapit, w którym będę krytykował pracę Kingi nie trafi na tylną okładkę komercyjnego wydania ;).
Osobiście przyznam, że nigdy nie byłem fanem poradników damsko-męskich. Zawsze uważałem, że każdy do swoich relacji z inną osobą powinien podejść zgodnie ze swoim sumieniem i uczuciami. Między innymi dlatego sama lektura powieści Kingi, a teraz jej recenzowanie, jest dla mnie niemałym wyzwaniem. Muszę przyznać, że jestem bardzo zaskoczony tym, jak odebrałem przekaz komiksu. Pomimo początkowego uprzedzenia, dzięki pomysłowej formie przedstawienia fabuły treść wydała mi się bardzo przystępna. Autorka skonstruowała swoją powieść w formie długiego dialogu pomiędzy matką i córką. Na temat postaci więcej nie mogę zdradzić, ponieważ zepsułbym Wam interesujący plot twist zamieszczony na końcu pracy Kingi. Co ciekawe, sam początek komiksu łamie czwartą ścianę, rozdzielającą postaci „Fetyszu” od czytelnika. Dzięki temu mamy wrażenie, że matka, która na początku zwraca się bezpośrednio do nas, ma świadomość, że jesteśmy świadkami jej rozmowy z córką.
Tak jak wspomniałem, „Fetysz Mózgu” to dialog, którego podstawą są związki, uczucia, seks oraz stosunki partnerskie. Doświadczona kobieta, opowiada swojej córce o najważniejszych zasadach rządzących relacjami damsko-męskimi. Ma do powiedzenia naprawdę sporo, na tyle, że momentami można zapomnieć o tym, że zwraca się ona do córki. Dzięki temu czytelnik może mieć wrażenie jakby to on był bezpośrednim adresatem porad. Na temat merytoryki pewnych stwierdzeń i słuszności rad niestety za dużo nie mogę powiedzieć, ponieważ ekspertem nie jestem. Wydają się one jednak bardzo wiarygodne, a to głównie za sprawą zobrazowania sytuacji, w których mają one zastosowanie. Autorka poprzez postać matki pokazuje nam jak rozwiązywać konflikty, jak radzić sobie z problemami i podaje ku temu odpowiednie przykłady. Cały dialog oprawiony jest w wiele humorystycznych ilustracji i zwrotów, dzięki czemu czytelnik nie powinien odnieść wrażenia, że siedzi na nudnym wykładzie z psychologii związków; odpowiednio rozładowuje to powagę poruszanych tematów. A są one jak najbardziej poważne, szczególnie, że można snuć domysły, że większość opisanych sytuacji oraz sposobów na rozwiązywanie nieraz bardzo poważnych problemów wynika z doświadczenia samej autorki. Nie mogę być na 100% pewny, a pytać o to po prostu nie wypada, ale wydaje mi się, że „Fetysz Mózgu” to również osobiste wyznanie i obnażenie swojego życia uczuciowego Autorki.
Graficznie komiks stoi na bardzo nierównym poziomie, część kadrów bardzo różni się od innych, nawet tych bezpośrednio z nimi graniczących. Szczególnie widać to przy zestawieniu ilustracji przedstawiających matkę i córkę. Matka rysowana jest dość grubymi liniami, co sprawia wrażenie jakby była „wyciosana”. Lekki i zgrabny sposób przedstawienia córki może być zatem celowym kontrastem do starszej matki. Trudno mi to jednoznacznie określić, ale jeśli taki był zamiar, to udało się go osiągnąć, bo różnice widać na pierwszy rzut oka. Jednak nie tylko kontrast w wyglądzie i sposobie ukazania głównych bohaterek stanowią o tym, że komiks jest nierówny graficznie. Autorka eksperymentuje również z rozmaitymi stylami rysowania, co może zmęczyć czytelnika. Ma to jednak też swoje zalety. Brak konsekwencji w ich wyborze pokazuje, że autorka dobrze odnajduje się w różnych technikach ilustrowania.
„Fetysz Mózgu” to w efekcie bardzo ciekawy komiks, zarówno dla kobiet, do których – jak mi się wydaje – jest w większości skierowany, jak i dla mężczyzn, którzy mogą poznać perspektywę z jakiej oceniają nas i nasze zachowania kobiety. Praca Kingi jest na tyle angażująca i pomysłowo przedstawiona, że powinniście pochłonąć ją w trakcie jednego podejścia. Ja nie oderwałem się od lektury aż do ostatniej strony. Kiedy ją obróciłem, bez namysłu chwyciłem za telefon i pomimo późnej pory wysłałem SMS do przyszłej żony :). Domyślacie się o jakiej treści.
Paweł Warowny
Zapraszamy również na oficjalną stronę internetową Kingi oraz jej profil Facebook!