W jaki sposób utworzyć serię science-fiction tak, aby nie wpaść w monotonię związaną z niekończącą się podróżą przez pustkę lub z jednym światem, zaludnionym przez jedną rasę? Na dość nietypowy pomysł wpadł Jean-David Morvan,...
Jeśli nie chcecie mieć popsutej niespodzianki, co na Was czeka w Zdziczeniu, ale macie ochotę na absolutnie przepięknie zilustrowane, niegłupie science-fiction, które przy odrobinie spostrzegawczości odkrywa swoje drugie dno, to umówmy się tak: bierzcie...
W.E. to nowa seria autorstwa Huberta Ronka. Jako rozwinięcie tytułowego skrótu może przychodzić do głowy “world end”, chociaż gdzieś w zapowiedziach padło też “world experiment”. Póki co jest to postapokaliptyczna Polska, o której na...
Na początku było światło, jak wierzą jedni. Inni wysnuwają tezy o osobliwości. Co to było? Może punkt, może linia, w której gęstość materii jest nieskończona. A później? Tyle nagromadzonego dobra w jednym miejscu nie...
Niewidzialna republika to powrót komiksowy wydawnictwa Amber. Firma działa na polskim rynku od 28 lutego 1989 (czyli od bardzo dawna) i wpisała się w polską historię wydawniczą jako pierwsze polskie wydawnictwo prywatne. Pisałem już...
Imperator to komiksowy debiut, któremu wybaczam wszystkie potknięcia. Wyrwał mnie gwałtownie ze strefy komfortu, wymagał namysłu i potrójnej lektury, żebym utwierdził się w jakiejkolwiek interpretacji, a i tak wiem, że po każdym kolejnym przeczytaniu...
Komiks o dinozaurach i nomadycznej kulturze żyjących obok siebie? Czy jako wieloletni amator paleontologii (a ostatnio antropologii) mogłem dostać coś lepszego? Czy potrzebowałem jakiejkolwiek zachęty, żeby go przeczytać? Oczywiście nie! I każdego fana powyższych...
Ślepa cytadela. Przystanek na Faragonescji. The Long Tomorrow to niezbyt fortunnie zatytułowany album przez wielkie “A”. Moebius wielkim twórcą jest, a to przy okazji największy format, jaki mam na półce (przebił Stolpa o milimetry),...
Wystarczy jak powiem, że ten komiks jest lepszy od najnowszego filmu? Pewnie nie, bo co to za informacja – lepiej niż źle. Brakuje precyzji. No, to jest średnio, ale jeśli ktoś bardzo lubi zarówno...
Gwiezdny zamek to, moim zdaniem, seria dla dzieci w wieku maksymalnie 10-12 lat. Fabularnie. Graficznie natomiast może spodobać się każdemu, kto (tak jak ja) poczuje wystarczająco silną tęsknotę za czasami Gwiezdnego Pirata, Słonecznej Włóczni,...