Exclamat!on
Exclamat!on, nowy tytuł wydawnictwa Sol Invictus, to pozycja zaskakująca i odświeżająca. Do tego niesamowicie trudna do opisania! Wszystko dlatego, że komiks Alka Wałaszewskiego i Patrycji Awdjenko jest tak skonstruowany, że prawie każda opinia okaże się wielkim spoilerem.
Exclamat!on, przypakowany koks o sylwetce Seby z dzielni, długo czekał na to, aby zostać bohaterem. Na szczęście nie czekał pasywnie – niezmordowanie trenował, aby stać się kimś wyjątkowym. Nie zapomniał ani o masie, ani o rzeźbie. W końcu nadeszła dobra noc, by wyjść w teren i spróbować swoich sił w prawdziwej walce. Niestety, realia miasta nocą przeszły jego najśmielsze oczekiwania.
Istotną rolę w komiksie odgrywa język. Przesycony wulgaryzmami do granic możliwości, uczłowiecza bohaterów i dodaje im wiarygodności. Może to wina wpływu nieodpowiedniego towarzystwa, ale „o rany” wychodzące z ust człowieka, który właśnie solidnie oberwał po facjacie jest dla mnie mało przekonywujące. Soczyste „kurwa” trafia do mnie znacznie bardziej. Dialogi napisane przez Wałaszewskiego nie zawiodły.
Zwykle ciężko mi się przekonać do czarno-białych komiksów, jednak w tym przypadku brak koloru wydał mi się oczywisty i naturalny. Być może to zasługa scenariusza, utrzymanego nieco w konwencji noir, być może tajemniczego głosu w mojej głowie, który twierdzi, że w kolorze to by po prostu nie grało.
Sol Invictus oddaje w ręce czytelników pozycję zabawną i przemyślaną, a przede wszystkim nieprzewidywalną. Exclamat!on wyróżnia się na tle innych superbohaterów, nie tylko tych rodem znad Wisły. Z całą pewnością to jedna z najlepszych niespodzianek kończącego się roku.
Wydawnictwu dziękujemy za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego i gratulujemy bardzo udanej publikacji.