Era Ultrona

Era Ultrona

Do filmowego uniwersum Marvela nie pałam wielką sympatią. Produkcje wchodzące w skład MCU zdają mi się być dość naiwne, a poboczne franczyzny (patrz: X-Men czy Spider-Man) mają w większości przypadków kiepsko dobraną obsadę i dedykowane są dla widza średnio inteligentnego. Stąd też wielkim zaskoczeniem były dla mnie ostatnie filmy – Avengers. Czas Ultrona i Ant-Man, które wprawdzie nie powaliły na kolana, ale z pewnością zainteresowały i rozbawiły. Po obejrzeniu całkiem niezłego Czas Ultrona postanowiłam nadrobić zaległości i zabrać się za komiks. W przeciwieństwie do filmu, „Era Ultrona” – album Bendisa i Hitcha zwala z nóg i sprawia, że film staje się tylko mierną namiastką niesamowitej historii jednego z końców świata.

AoU008

Sztuczna inteligencja stworzona przez dra Hanka Pyma zdobywa własną świadomość i dąży do zagłady ludzkości. Wielu bohaterów już poległo, jeszcze więcej musi położyć życie na szali. Koniec świata jest bliski, a szanse na ratunek niewielkie.

AoU004

Złożona, wielowątkowa fabuła upleciona przez Bendisa trzyma w napięciu od pierwszego do ostatniego kadru. Mimo świadomości, że wszystko skończy się dobrze, kolejne wydarzenia zadziwią nawet najbardziej obytego czytelnika komiksów. Najpiękniejsze jest jednak to, że w tej historii występują wszyscy. Prawie wszyscy. Nie dość, że w zależności od czasoprzestrzeni odnajdziemy na planszach większość Avengersów, dołączają do nich Wolveriny (tak, to liczba mnoga, nie literówka!), Quake, Spider-man, Sue Storm i Nick Fury. A to tylko początek! Wydawać by się mogło, że od takiej ilości protagonistów może rozboleć głowa, jednak to tylko Marvel w najlepszej odsłonie.  Interakcje między bohaterami są zrównoważone i wyważone, a akcja pozostaje wartka i dynamiczna.

Dostateczną ilość miejsca dla wszystkich zagwarantował rysownik Bryan Hitch. Gdyby nie jego przestrzenne i mądrze rozplanowane plansze, superbohaterowie zlaliby się w jednorodną maź. Artyście udało się jednak tak rozplanować herosów, że każdy z nich otrzymał odpowiednie pole do popisu. Pięknie zilustrowane amerykańskie miasta w obliczu apokalipsy są doskonale szczegółowe i do pewnego stopnia majestatyczne.

AoU003

Era Ultrona to świetny album, niemniej jednak wzbudził we mnie odrazę do współczesnego sposobu tworzenia sztuki. Gdyby wytwórnie się dogadały, w filmie zatytułowanym Era Ultrona moglibyśmy zobaczyć wszystkich, którzy faktycznie w tym komiksowym evencie wystąpili. Niestety musimy zadowolić się tą namiastką historii, na która pozwalają prawnicy. Moje rozgoryczenie łagodzi jednak fakt, że w trakcie lektury udało mi się natrafić na wątki wykorzystane czy to w Marvel’s Agents of S.H.I.E.L.D.  czy Days of Future Past. Ciężko stwierdzić, czy producenci sugerowali się akurat tą historią, jednak polowanie na aluzje jest zawsze satysfakcjonujące.

Dziesięciozeszytowy crossover Era Ultrona z dumą stawiam na półce. Bardzo chętnie do niego wrócę.

Scenarzysta: Brian Michael Bendis

Ilustrator: Bryan Hitch, Brandon Peterson, Alex Maleev, Joe Quesada, Carlos Pacheco, David Marquez, Butch Guice

Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz

Wydawnictwo: Egmont

Tusz/kolor: Paul Mounts, Paul Neary

Seria:Marvel Now

Format: 165×235 mm

Liczba stron: 288

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Papier: kredowy

Druk: kolor

Share This:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.