Upgrade soul
Idealna pozycja na koniec roku? A może coś o przemijaniu i próbie znalezienia receptury na nieśmiertelność? Albo, chociaż o cofnięciu zegara i zyskaniu tych kilkudziesięciu dodatkowych lat? Upgrade soul to gęsta opowieść, w której nauka wchodzi ludziom pod skórę, dociera do najgłębszych pragnień i snuje wersję wydarzeń jak z najbardziej odjechanego snu.
Co w artykule?
Znowu być młodym
Henry i Molly stają na progu epokowego osiągnięcia, jakim ma być odmłodzenie ciał. Mają szansę na zapamiętanie przez ludzkość, jako pierwsi, którzy się odmłodzili, mimo że za całym przedsięwzięciem stoi kto inny. Normalna rzecz, ludzie zapamiętują nazwisko kosmonauty, który przecież rakiety nie skonstruował, nie kierował ludźmi odpowiedzialnymi za misję, ani nawet nie wymyślił wizji. Z tym że nie mówimy tu o włożeniu na cylinder pełny wybuchowego paliwa i odpaleniu lontu, a o zyskaniu drugiej młodości. No nie wiem, czy jest na świecie choć jedna osoba, która chociaż raz o tym nie pomyślała.
Ezra Claytan Daniels miesza fantastykę z rzeczywistością w wyjątkowo lepki i odpychający sposób. Tu nie ma klinicznie czystych, doskonale oświetlonych pomieszczeń. Futurystycznych neonowych barw połyskujących w rytm rozwoju technologicznego. Jest zwyczajność, brunatne kolory, brzydota, wystrój pomieszczeń niczym z PRL-owskich meblościanek. Nawet zaawansowane urządzenia wywołują lekkie rozbawienie, bo zestaw do telekonferencji używany na kartkach tego komiksu to łagodnie mówiąc przeżytek. Dużo nowocześniejsze urządzenie ma obecnie każdy w swojej kieszeni.
Poprawić Boga
Upgrade soul sieje niepokój. Wątpliwej natury eksperymenty dotykają starości, o której przyjęło się mówić, że Bogu nie wyszła. Ciała się kurczą, pokrywają zmarszczkami, a choroby nękają organizm falami i nieuchronnie. Taka perspektywa to nic napawającego radością. Skoro nauka poszła tak do przodu, to czemu by nie zaprząc jej do wyeliminowaniu źródła cierpienia. Poza tym taka procedura może służyć nie tylko ludziom, którzy chcieliby odmłodnieć. Przede wszystkim może pomóc tym, którzy marzą o normalnym życiu, a których ciało zostało uszkodzone w wyniku nieprawidłowego rozwoju, albo podczas nieszczęśliwego wypadku. Z tym że tak jak to jest w realnym świecie, pierwszeństwo mają ci, którzy mają pieniądze. Trywialne, ale prawdziwe.
Upgrade soul jest w swoim wydźwięku depresyjne. Matowe, niestrawne, wymagające przemyśleń odnośnie do tego, co ludzkie. Eksperyment zostaje zakłócony, a niedokończona procedura ma na dodatek swoją mroczną stronę. Równoległe istnienie dawcy i klona, którzy są od siebie uzależnieni na niedostrzegalnym dla oka poziomie. Im dalej od siebie się znajdują, tym większy odczuwają ból.
Ulepszony człowiek
Z pewnością jest to dobry moment na podobne rozważania. Stoimy u progu możliwości skopiowania ludzkiego mózgu do maszyny, która podtrzyma wszystkie jego procesy, a być może nawet umożliwi dalszy rozwój. Sztuczna Inteligencja już potrafi niesamowicie wiele, aż strach pomyśleć, co będzie mogła dokonać jutro. Kto w takim przypadku jest bardziej człowiekiem? Kto ma prawo do dalszego życia? Czym jest piękno i normalność. Czyje uczucia i pragnienia są bardziej prawdziwe. To najważniejsze pytania, które stawia tu autor.
Ezra Claytan Daniels w Upgrade soul bazuje na konturze, odwracając uwagę czytelnika od wymyślonych procedur i szarlatańskiej medycyny na rzecz wątków obyczajowych. Niezbyt mnoga ilość kresek przenosi tę opowieść na obszary obyczajowe, szarej, zwyczajnej rzeczywistości. Przyszłość zamykana jest w pomieszczeniach bez dopływu świeżego powietrza, w których kartki ze spisanymi marzeniami zostały poukładane na powykrzywianych półkach pokrytych kurzem. Dla fanów realistycznej warstwy graficznej ten komiks może się wydać brzydki, a może nawet i odpychający. Spokojnie, taki właśnie ma być. Życie nie zawsze jest piękne.
Upgrade soul zrobił na mnie ogromne wrażenie, lubię, gdy wątki sci-fi są tłem, skrywają się za obyczajową fasadą, napędzają fabułę, ale dają się wypowiedzieć ludziom z krwi i kości. Przeżywającym zauroczenia, rozczarowania, czujących, marzących i cierpiących. Takimi, z którymi łatwo się utożsamić, współczuć i razem z nimi przeżywać jakże bliskie uczucia.
Scenarzysta: Ezra Claytan Daniels
Ilustrator: Ezra Claytan Daniels
Wydawnictwo: Nagle Comics
Format: 165×265 mm
Liczba stron: 294
Oprawa: miękka
Druk: kolor