Wydział 7. Medium – nowy rozdział polskiego komiksu paranormalnego

Wydział 7. Medium to wydarzenie i ważny punkt zwrotny — zarówno dla serii stworzonej przez Marka Turka i Tomasza Kontnego, jak i dla polskiego rynku komiksowego. Miło patrzeć, jak to uniwersum się rozrasta (choć dla mnie rośnie trochę za szybko — wciąż nie zebrałem wszystkich zeszytów, co wpływa także na odbiór tego komiksu). Do tej pory kolejne zeszyty i zeszyty specjalne ukazywały się z etykietą wydawnictwa Ongrys. Tym razem tom poboczny wydaje Kultura Gniewu — i spokojnie możemy mówić tu o objętości albumowej.

Wydział 7. Medium

Punkt zwrotny w serii i na rynku

Zeszyty, zeszyty specjalne, a teraz album poboczny. Jak to wszystko czytać? Szukałem odpowiedzi w internecie, ale żadnych drogowskazów nie znalazłem (a może po prostu nie patrzyłem tam, gdzie trzeba). Najbardziej sensowna odpowiedź wydaje się banalna, ale trafna: czytać w kolejności, w jakiej poszczególne części były wydawane. Na szczęście na tyłach albumu Wydział 7. Medium zamieszczono miniaturki wszystkich dotąd wydanych zeszytów. Więc jeśli czegoś się nie czytało — wystarczy wybrać się do sklepu i nadrobić.

Oczywiście, jeśli ktoś śledzi serię na bieżąco — a zapewne są tacy czytelnicy — nie będzie miał żadnego problemu z orientacją. Ja sam czytałem tylko kilka zeszytów, raczej wyrywkowo niż po kolei. Postanowiłem więc nadrobić kilka początkowych części i po szóstym zeszycie skręciłem do pierwszego numeru specjalnego – poświęconego Helenie. Bo tytułowe Medium to właśnie ona — postać, która po raz pierwszy pojawiła się w trzecim zeszycie serii, czyli w Żywej wodzie. Na końcu zeszytu specjalnego cygańskie medium postanawia zająć się działalnością spirytystyczną w Warszawie, więc wydało mi się to dobrym momentem, by wejść w nowy album.

Wydział 7. Medium

Nie przewidziałem jednak, że oprócz Heleny pojawią się też inne postacie z głównej serii — w tym boginka Kalina, która zadebiutowała w Upiorze (zeszyt 12), oraz sam major Filip Dobrowolski, wspominający wydarzenia z piętnastego zeszytu – Válka. Przez chwilę byłem z siebie cholernie zadowolony, myśląc, że znalazłem skrót. Pewnie da się znaleźć inny, ale zdecydowanie nie w taki sposób, jak ja to zrobiłem.

Niemniej znajomość poprzednich odcinków nie jest absolutnie konieczna. Im więcej zeszytów się przeczyta, tym pełniejszy obraz uniwersum się zyskuje, ale Medium spokojnie można przeczytać bez znajomości wcześniejszych historii i nadal czerpać z lektury dużą przyjemność. Warto jedynie wiedzieć, że Wydział 7 to specjalna jednostka Służby Bezpieczeństwa zajmująca się badaniem zjawisk paranormalnych, a Helena – tytułowe medium – wspierała ich w śledztwach (co zresztą można przeczytać na tylnej okładce).

Warszawa – miejsce seansów i zbrodni

Akcja albumu Wydział 7. Medium rozgrywa się w 1968 roku – czyli 11 lat po wydarzeniach z zeszytu Helena, ale tylko 6 lat po rozpoczęciu głównej serii. Umiejscowienie fabuły w Warszawie ma dwa solidne uzasadnienia. Po pierwsze, seanse spirytystyczne to źródło dochodu – im więcej klientów, tym lepiej, a gdzie rozkręcać spirytystyczny interes, jeśli nie w stolicy? Po drugie, i znacznie mroczniejsze – powojenna Warszawa wciąż przypomina ogromny cmentarz. Mury miasta były świadkami niewyobrażalnych tragedii, z których wiele nadal nie zostało rozliczonych. Czy osoba potrafiąca rozmawiać z duchami powinna wchodzić do takiego miejsca, licząc choć na chwilę spokoju?

Wydział 7. Medium

Ofiary Powstania Warszawskiego zamierzają rozpętać wojnę ze światem żywych — ale Helena dowiaduje się o tym wcześniej. Już sama okładka oddaje atmosferę, którą znajdziecie w środku. Zapomniani, a może nawet niechciani bohaterowie — z roztrzaskanymi czaszkami, porzuceni w pośpiechu lub zakopani w zbiorowych mogiłach — zamierzają upomnieć się o… pamięć.

Nowy rysownik, znany klimat

Tradycją Wydziału 7. jest angażowanie nowego rysownika do kolejnych zeszytów — choć zasada ta nie jest ściśle przestrzegana. Antoni Serkowski nie jest zupełnym debiutantem: wcześniej stworzył regularną okładkę do drugiego zeszytu specjalnego, Import. Eksport. W porównaniu do Smolucha — jednego z epizodów antologii inspirowanej twórczością Stefana Grabińskiego — jest tu znacznie mniej mrocznie, a nawet pojawia się efektowna, artystyczna rozkładówka. Mimo to udaje się utrzymać charakterystyczny klimat niepokoju.

Wydział 7. Medium

Nie jestem przeciwnikiem zeszytówek, ale w Medium czuć inne tempo – także ze względu na większą objętość. Tomasz Kontny miał przestrzeń, by spokojnie rozwinąć wątki i zdecydowanie nie żałował miejsca na efektowną, dwustronicową ilustrację. Grubszy album to coś, czego oczekiwałem od tej serii i czego Wydział 7. zwyczajnie potrzebował. Obiecuję – przede wszystkim sobie – że nadrobię pozostałe zeszyty, żeby następnym razem nic mnie już nie zaskoczyło.

Scenarzysta: Tomasz Kontny

Ilustrator: Antoni Serkowski

Wydawca: Kultura Gniewu

Seria: Wydział 7

Format: 170×246 mm

Liczba stron: 88

Oprawa: Miękka ze skrzydełkami

Druk: kolor

Egzemplarz udostępniony przez wydanwictwo

Share This: