Samotny wilk i szczenię. Tom 5. Wilczy artykuł nr 55
I znowu jestem do tyłu, mimo że tempo Hanami nie jest jakieś zawrotne. Wprawiony piechur powinien dotrzymać kroku, czyli znaleźć czas, aby wchłonąć te około 400 stron i grzecznie czekać na następne. Znowu więc nadrabiam lekkie zaległości, Samotny wilk i szczenię. Tom 5 wylądował wreszcie w moich rękach.
Co w artykule?
Nowe przygody
Kazuo Koike i Gōseki Kojima kontynuują swoją opowieść o byłym rządowym kaishakuninem (asystentem przy rytualnym samobójstwie, co by nie mówić, że katem), w wyniku politycznych machinacji pozbawionym funkcji i zmuszonym do wędrówki. Widok włóczącego się od miasta do miasta pozbawionego pana samuraja to w feudalnej Japonii targanej wojnami nic szczególnego, ale Samotnego Wilka można było rozpoznać od razu. Drewniany wózek słychać z daleka, a na sztandarze powiewającym nad głową ojca i syna widniał napis „Dziecko do wypożyczenia, miecz do wynajęcia”.
Kilka słów o wydaniu. Pierwsza polska edycja od Mandragory planowana była na 28 tomów, zgodnie z wydaniem oryginalnym. Hanami wydaje serię od nowa, w grubszych tomach, których razem będzie 20. Z piątym albumem Hanami wyprzedza już zawartość siedmiu tomów Mandragory o jedną historię: Obręcze beczki rodu Kurokuwa. Ikkokubashi. Most jednego kamienia mogliśmy przeczytać wcześniej w szóstym tomie (Święto Zmarłych), a Policyjną obławę, Noc kłów, Smok w chmurach, tygrys na wietrze, Zajazd ostatnich chryzantem i Kodeks karny artykuł siedemdziesiąty dziewiąty w siódmym (Chmury i smok, wiatr i tygrys).
Z lupą szukać takich rysunków
Przyznam, że mam edycję Mandragory już od jakiegoś czasu, ale zdążyłem przeczytać jeden, czy dwa tomy, a w tym czasie wznowienie zaczęło wydawać Hanami. Mimo że dopiero teraz otrzymujemy premierowy materiał, to ja i tak czytam te historie po raz pierwszy i w sumie cieszę się, że się wstrzymałem. Poza nowymi okładkami, tonowanymi kolorystycznie (tom piąty jest żółty) i bez grafik Franka Millera (no już trudno) nowa edycja jest w większym formacie, co robi ogromną różnicę w odbiorze. Jak się zestawi edycję ze sobą, wersja Mandragory sprawia wrażenie miniaturowej. Pewnie jakbym nie miał wyboru, to bym się przyzwyczaił, ale po co męczyć oko, skoro w nowym wydaniu ilustracje można bez trudu podziwiać.
Kojima trzyma graficzny poziom i ciągle stosuje ten sam realistyczny styl, wybierając na przemian trzy techniki. Czystego tuszu, rysunków uzupełnianych szarościami oraz stosowaniu stron o czarnym tle, zarezerwowanych często na retrospekcje, ale nie jest to wykładnia. Zazwyczaj artysta przechodzi płynnie między technikami, ale z raz miałem uczucie zeskoczenia z progu, przeprowadzonego w połowie sceny.
Szansa, aby bohaterów poznać głębiej
Fabuła ma charakter liniowy, do tej pory mieliśmy już okazję dowiedzieć się nieco o przyczynach włóczęgi tej specyficznej rodziny. W poprzednim tomie doszło do dodatkowego uzbrojenia wózka w powtarzalną strzelbę (więcej tu – klik), używaną w tym tomie, ale tym razem nie dochodzi do poważnych zmian w definicjach, a autorzy skupiają się na głębszym przedstawieniu postaci oraz na rozglądaniu się po okolicy i to w zmieniającym się krajobrazie w trakcie różnych pór roku.
Okami Itto, czyli tytułowy Samotny Wilk, wcześniej kaishakunin, teraz miecz do wynajęcia, czytaj zabójca na zlecenie to oczywiście świetny szermierz. I tym razem możemy pooglądać dynamiczne, piekielnie szybkie, a czasem brutalne potyczki. To nie jest tak, że jest to bezmyślna rąbanka, każda scena jest dobrze przemyślana i wręcz filmowo zrealizowana. Ze znaczeniem strategicznym, należy spojrzeć na pojedynek na moście. Na taktykę należy zwrócić uwagę przy starciu w strumieniu z techniką ukrycia ostrza pod taflą wody. Szybkie myślenie i szukanie rozwiązania z sytuacji bez wyjścia widać przy technice obręcz beczki, z sześciokątem uformowanym przez stalowe łańcuchy.
Kazue Koiko mocno akcentuje tym razem Szczenię, czyli trzyletniego Daigoro. Ze scenariusza bez trudu można wyłowić niewidzialne nici porozumienia między ojcem a synem. Cichej opiece nad poranionym w trakcie akcji samurajem. Udawaniu się na umówione miejsce i cierpliwe czekanie, nawet gdy jest to niebezpieczne i może stać się krzywda. W końcu też i ludzie z otoczenia zaczynają zauważać, że nie jest to zwykłe dziecko. Nie widać w jego wzroku strachu, czy zaniepokojenia, nawet w obliczu niesprawiedliwej i bolesnej kary chłosty. Zresztą Kodeks karny… to dość specyficzny rozdział, Daigoro występuje tu samotnie, a zakończenie nasycone jest nadzieją. Dość ciekawy punkt, w którym stanęła Mandragora. Zostaje wyprowadzona teza, że temu dziecku przydałaby się rodzina zastępcza, ale szybko zauważane jest, że w ten sposób zostałaby wyrządzona ogromna krzywda.
Knucie jednych i zemsta drugich
Klan Yagyū w dalszym ciągu knuje przeciw bohaterowi i ze względu na przysięgę musi szukać sprytnych rozwiązań. Raz na Samotnego Wilka zostaje nasłany klan Ozunu pod naporem manipulacji. Wcześniej zostaje urządzona policyjna łapanka, zdradzająca przy okazji historyczne realia radzenia sobie przez państwo z włóczęgami i innymi elementami z marginesu społecznego. W tym też miejscu Okami Itto pokazuje, że nie tylko jego miecz jest piekielnie ostry, ale także dobrze włada językiem. Celnymi obserwacjami potrafi wprawić w osłupienie oddział uzbrojony po zęby, który zastawił na bohatera pułapkę.
Jest też element zemsty, która jak wiecie, najlepiej smakuje na zimno. Ostatnie chryzantemy, które kwitną późną jesienią, lśniące wśród przymrozków poetycko to obrazują. Wendetta zostaje wyprowadzona po cichu z dwóch, zbliżających się do siebiepr zypadkowo stron. Narracja skupia się na kobiecie brutalnie potraktowanej przez los i społeczeństwo. Zepchniętej niesprawiedliwie na samo dno, przez miłość jej brata do niewłaściwej kobiety. Zimnej i okrutnej. Na końcu padają jeszcze gorzkie spostrzeżenia, że życie zabrało jej wszystko i nie może nawet się zemścić, ale satysfakcja wyprowadzana jest i tak. Tylko z innej strony. Komiks kończy sekwencja niknących sylwetek ojca i syna wśród zamieci śnieżnej. To koniec, ale tylko tego tomu. Podróż zabójcy, którego usługi można kupić, ale nie zawsze, trwa dalej.
Do tej pory w wilczym cyklu ukazały się:
- Człowiek Wilk
- To nie jest las dla starych wilków
- Smacznego proszę wilka
- Rufus. Wilk w owczej skórze
- Wilcze imperium
- Wilczyca
- Pan Kawalarz Wilk
- Wilcze sny
- Synowie Białego Wilka
- Wilk (z szuflady)
- Noc wilczej strzelby
- Wilki i koźlęta
- Serce wilka
- Jego wilczy sekret
- Śladem białego wilka
- Szósty rewolwer. Tom 5. Zimowe wilki
- Zima wilka
- Samotny wilk i szczenię. Tom 1. Szlak śmierci
- Wilki w ścianach
- Wilcze dzieci
- Ognisty wilk w Smallville
- Wilczyce deszczu
- Dwa małe wilczki
- Borka i Sambor. Wilki
- Błękitna jaszczurka. 4. Uśmiech wilka
- To nie jest BICEPS dla starych wilków
- WILK
- Czerwone wilczątko
- Król Wilków
- Tetfol. 1. Syn wilka
- Lisica i wilk
- Lux in tenebris. 2. Wilcza gontyna
- Wilczyca i czarny książę. Tom 1
- Yakari. W krainie wilków. Tom 8
- Kapitan Kloss. Gruppenführer Wolf
- Królewska Krew. Tom 3. Wilki i królowie
- Wilki. Historie prawdziwe
- Samotny wilk i szczenię. Tom 1 (nowa edycja od Hanami)
- Wydział 7. Wilki. Zeszyt 10
- Adaptacje literatury, Biały kieł
- Dwa gwoździe. Tom 2 (Telefon do piekła, Matka wilków)
- Samotny wilk i szczenię. Tom 2
- Elryk. Biały wilk. Tom 3
- S/N (wilk z S/N)
- Samotny wilk i szczenię. Tom 3
- Lupus. Tom 1
- Podziemny krąg. Wilk w matni
- Beastars. Tom 1
- Wiedźmin. Ballada o dwóch wilkach. Tom 7
- Wilcze doły
- Samotny wilk i szczenię. Tom 4
- Wolfhunt. Zguba
- Wilki z Nowego Meksyku
- MUTE – ON/OFF (Wolf)
- Samotny wilk i szczenię. Tom 5
- Wilk morski
- Alpha. Zapłata dla wilków. Tom 3
- Samotny wilk i szczenię. Tom 6
- Anne Bonny. Wilczyca z Karaibów. Tom 1
- Wilki, śpijcie dobrze